Zachodniopomorskie: za koszmar półrocznego Kacperka odpowiada jego ojciec? To sąsiadka zabrała chłopca do lekarza
Do przychodni w Kaliszu zgłosiła się kobieta z posiniaczonym chłopcem. Teraz jego opiekun usłyszy zarzuty. Policja sprawdza, czy mężczyzna jest biologicznym ojcem Kacperka.
Matka półrocznego Kacperka nie mogła się nim zajmować, ponieważ odbywa karę w więzieniu. To dlatego chłopczyk mieszkał tylko z partnerem kobiety. Teraz policja sprawdza, czy mężczyzna, który zgotował mu piekło, jest jego biologicznym ojcem. Kacperka do przychodni przyniosła sąsiadka. Stamtąd chłopiec trafił prosto do szpitala.
Do przychodni przyszła kobieta z malutkim dzieckiem
We wtorek, 2 lipca, do przychodni w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) przyszła kobieta z malutkim chłopcem. Nadkomisarz Monika Kosiec, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, poinformowała „Wirtualną Polskę”, że 6-mięsieczny Kacperek miał bardzo duże zasinienie na policzku. Na widok obrażeń chłopca, lekarz od razu zaalarmował policję. Okazało się, że chłopiec ma pękniętą podstawę czaszki.
Lekarz od razu zdecydował o hospitalizacji
„Lekarz wezwał policję i karetkę pogotowia, która przetransportowała dziecko do szpitala. Badanie wykazało u chłopca pękniętą podstawę czaszki, co wskazuje na pobicie” - tłumaczy nadkomisarz Kosiec. Policja podejrzewa, że oprawcą chłopca był partner matki. Policja nie ustaliła, czy jest on ojcem biologicznym dziecka.
Do przychodni z Kacperkiem zgłosiła się sąsiadka. Kiedy podejrzany 27-latek wychodził do pracy, chłopcem opiekowały się znajome rodziny. Jedna z nich zauważyła, że „malec był płaczliwy, a na buzi miał siniaki” - donosi „Fakt”.
Kacperek nie mieszkał z mamą
Funkcjonariusze dowiedzieli się, że 25-letnia matka Kacperka odbywa karę pozbawienia wolności. „Kobieta ma na koncie liczne kradzieże, niszczenie mienia i przestępstwa narkotykowe” - donosi „Wirtualna Polska”. Chłopiec urodził się, kiedy jego matka odbywała poprzednią karę więzienia. To dlatego Kacperkiem opiekował się jej 27-letni partner. "Wirtualna Polska" przekazała, że policja musi ustalić, czy mężczyzna jest biologicznym ojcem chłopca, czy przysposobił dziecko i ma sądownie przyznaną do niego opiekę.
Mężczyzna w czwartek usłyszy zarzuty
Podejrzany o pobicie dziecka, 27-latek został zatrzymany. „Czynności w sprawie trwają. Mężczyzna nie usłyszał jeszcze zarzutów. W czwartek ma zostać doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie” - informuje nadkomisarz Kosiec. Funkcjonariusze nadal gromadzą materiał dowodowy, w tym celu przesłuchują także sąsiadów rodziny.
Źródło: Wiadomości WP; Fakt
Piszemy też o:
- Lubelskie: tragiczny finał zabawy w basenie. 13-latka nie udało się uratować
- Śląsk: 14-letnia Milena uciekła, bo nie chciała żyć? Szkoła żegna dziewczynkę: „Będziemy pamiętać Twój uśmiech”
- Małopolska: 9-latek wsiadł w pociąg i szukał babci. Chłopiec uciekł z domu dziecka