Reklama

Choć wydawałoby się, że epidemia i obostrzenia to coś, co należy już do przeszłości – nie jest to wcale takie pewne. Od początku wakacji liczba zachorowań wywołanych wirusem SARS-CoV-2 systematycznie rośnie… Nie są to liczby, które pamiętamy z czasów pandemii. Mimo to wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zwraca uwagę na dwie „lekko niepokojące” aspekty towarzyszące tegorocznym zachorowaniom.

Reklama

Maseczki znów będą konieczne?

Mimo że objawy COVID nie sprawiają już, że chcemy jak najszybciej wykonać test – od początku lipca widać, że chorujemy coraz częściej.

Paweł Grzesiowski stojący na czele GIS obawia się, że im bardziej wirus będzie się rozprzestrzeniał, tym więcej osób wymagać może tlenoterapii i hospitalizacji. Niewykluczone też, że zmagać będziemy się z rosnącą liczbą zgonów wśród osób obciążonych innymi chorobami.

By zahamować skalę zachorowań, konieczne może być noszenie maseczek w miejscach publicznych.

Początek roku szkolnego będzie jednym wielkim testem?

Według danych z dziś, w Polsce na COVID choruje właśnie 1 180 osób. Jedynie dziś przybyły 884 zakażenia. Te liczby na większości z nas nie robią żadnego wrażenia. Wielu z nas ma bowiem w pamięci dane, które były dużo bardziej niepokojące. Jednak dynamika zakażeń już wkrótce może ponownie zaskoczyć. Według GIS przyczyni się do tego początek roku szkolnego i początek roku akademickiego. Szacuje się, że w październiku skala zachorowań znacząco wzrośnie. Wtedy też musimy liczyć się z tym, że w miejscach publicznych obowiązywać będą maseczki.

Zmieniona zjadliwość: co to może znaczyć?

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny w Polskim Radiu 24 zwrócił dziś uwagę na to, że:

„Choroba przyspieszyła, jeżeli chodzi o czas. Wzrost zakażeń, który obserwujemy w lipcu i w sierpniu, świadczy o tym, że szczyt zachorowań będzie wcześniej, prawdopodobnie około połowy października lub nawet wcześniej. Choroba staje się mniej sezonowa. Być może ze względu na zmienioną zjadliwość wirusa, ale również ze względu na to, że czas od zaszczepienia jest coraz dłuższy i wiele osób, które były odporne, utraciły odporność”.

Wiceminister nie kryje, że w tym roku COVID znacznie częściej wywołuje u chorych zapalenie płuc. Zachorowania te są tak ciężkie jak na początku pandemii, ale mogą stanowić zagrożenie dla osób z osłabioną odpornością.

Wiceminister Konieczny zapytany o maseczki wprost, odpowiedział, że na razie nie ma konieczności, by je nosić…

Źródło: Polskie Radio 24, Puls Medycyny, Fakt, dane z gov.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama