W sobotę, 5 sierpnia zgłoszono zaginięcie dziecka. Według zeznań matki, zanim zadzwoniła na policję, sama szukała synka ponad pół godziny. Było około godziny 19. Mimo szalejącej burzy, poszukiwania trwały aż do chwili, gdy w strumieniu odnaleziono nieprzytomne dziecko.

Reklama

Tragedia w Zubrzycy Górnej: dziecko utonęło

Mimo reanimacji chłopiec nie odzyskał przytomności. Wezwano śmigłowiec LPR, ale w związku z tym, że nie mógł on wylądować przy potoku, dziecko przewieziono do szpitala karetką. Tam również próbowano ratować chłopca. Niestety lekarze w pewnym momencie musieli się poddać i stwierdzić zgon.

W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok chłopca. Przyczyną śmierci dziecka było utonięcie.

Mama Mikołaja była trzeźwa

Jak podaje „Wprost” rodzice Mikołaja, wraz z tróją swych dzieci uczestniczyli tego dnia w uroczystości rodzinnej.

Pierwsze informacje na temat tragicznych okoliczności odnalezienia Mikołaja wskazywały na to, że oboje jego rodzice byli pod wpływem alkoholu.

Zobacz także

„Pierwsze badanie wykazało, że matka ma 0,7 promila alkoholu we krwi. Kobietę drugi raz przebadano alkomatem stacjonarnym na nowotarskiej komendzie. Tam wyszło, że jest trzeźwa. Dlatego też taki wynik przyjmujemy za ostateczny” – wyjaśniła podinsp. Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji.

Sąsiedzi rodziny w rozmowie z dziennikarzami podkreślają, że rodzice Mikołaja to dobrzy, kochający swe dzieci ludzie. I że w tej rodzinie problem alkoholizmu nie istnieje.

W poniedziałek (7 sierpnia) rodzice Mikołaja usłyszeli zarzuty narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Źródło: Wprost, natemat.pl

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama