Babcia zapomniała o dziecku. Roczna dziewczynka spędziła w rozgrzanym samochodzie 8 godzin
Babcia po drodze do pracy miała zawieźć roczną wnuczkę do żłobka. 54-latka zapomniała o dziecku, które jechało w foteliku na tylnym siedzeniu jej samochodu. Pojechała prosto do pracy, zaparkowała auto i wyszła na 8 godzin…
Do tej tragedii doszło w ostatni poniedziałek (31 lipca) w stanie Nowy Jork. Tego dnia w miejscowości Smithtown termometry wskazywały 28 stopniu ciepła w cieniu.
Po pracy… pojechała po wnuczkę do żłobka
Babcia wyszła z pracy po ośmiu godzinach. Wsiadła w samochód i chciała jechać po wnuczkę do żłobka. Dopiero wtedy uświadomiła sobie, że wcale jej tam nie zawiozła.
Wezwała pomoc, ale było już za późno. Dziewczynkę zabrano do szpitala, ale jedyne co mogli zrobić lekarze to… stwierdzić zgon dziecka.
Ile dzieci zmarło już w rozgrzanych autach w USA?
Tylko w tym roku, w Stanach Zjednoczonych zmarło już 15 dzieci pozostawionych w rozgrzanych samochodach w upalne dni. Można jedynie przypuszczać, że 14-miesięczna dziewczynka nie była ostatnią śmiertelną ofiarą przegrzania i lekkomyślności dorosłych.
Zobacz także
Mimo licznych apeli policji, rodzice i opiekunowie wciąż zapominają, jak groźna może być dla dziecka każda kolejna minuta w rozgrzanym aucie.
Źródło: tvn24
Piszemy też o: