Borowa Wieś: dziecko w oknie życia. Mama zostawiła list, którego słowa łamią serce
To już drugie dziecko, które trafiło do Okna Życia w Ośrodku dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże. Gdy 30 kwietnia rozległ się charakterystyczny dzwonek, zapanowało wielkie poruszenie… Wkrótce miało się okazać, jak trudną decyzją dla mamy maleństwa było oddanie córeczki.
Ośrodek Miłosierdzie Boże administracyjnie podlega miejscowości Mikołów (woj. śląskie). Kobieta, która przyniosła dziecko do okna życia, napisała list.
Musiała oddać córeczkę do okna życia
Osoby, które zaopiekowały się dziewczynką i uruchomiły ustalone procedury, poinformowały media, że mama dziecka zostawiła list. Nikt nie podał dziennikarzom jego dokładnej treści. Wiadomo jednak, że kobieta napisała w nim, jak wiele kosztowała ją decyzja o oddaniu dziecka.
„Dziennik Zachodni”, który jako pierwszy podał informację na temat dramatu kobiety, podał, że w liście tłumaczy się ze swego postanowienia. Mama napisała, że oddaje córeczkę, gdyż nie może się nią zaopiekować. Napisała też wprost, że była to najtrudniejsza decyzja w jej życiu. I że podjęła ją jedynie dlatego, by zagwarantować maleństwu dobre życie.
Nie wiadomo, co stało się z kartką, na której kobieta napisała łamiące serce słowa. Czy jej córeczka kiedykolwiek dowie się o tym, jak bardzo cierpiała jej mama, oddając ją do okna życia? Nigdy się tego nie dowiemy.
Źródło: Dziennik Zachodni
Piszemy też o:
- Koszmar rodziców: 9-latka poszła spać jako zwykła radosna dziewczynka. Obudziła się już jako ktoś inny
- Mąż kazał się jej wyprowadzić, jak tylko stanie na nogi po porodzie. Powód? Ręce opadają!
- Ma 3 latka i uwielbia swoje włosy. Mama nie rozumie, dlaczego nie chcą go w przedszkolu