„Wiesz, co o tym sądzę” – napisał ojciec dziecka po tym, jak żona przekazała mu, że właśnie karmi piersią ich nowonarodzonego synka. Widok ukochanej karmiącej piersią synka okazał się dla niego… nie do przyjęcia. Dlatego na pytanie, czy przyjedzie po nich do szpitala, odpowiedział, że nie wie. „Myślę, że odebrałaś mi szczęście” – zakomunikował żonie.

Reklama

Mąż: „Jesteś złą żoną”

Mężczyzna oskarżył żonę, że robi coś wbrew niemu, za jego plecami. Mimo że naukowcy udowodnili, że mleko matki wcale nie jest lepsze od sztucznego. „Już nigdy nie będę mógł patrzeć na Ciebie tak, jak wcześniej”.

Młoda mama próbowała przekonać męża, że nie robi nic złego. Że mogą znaleźć kompromis. Jednak mąż był nieugięty.

„Myślę, że jesteś złą żoną. Że mnie nie szanujesz. Myślę, że odebrałaś mi szczęście. Myślę o wielu rzeczach. Podobały mi się twoje piersi. Ale myśl, że były w ustach innego mężczyzny… Nie, już nie podobają mi się twoje piersi” – czytamy w wiadomości męża do żony, która właśnie urodziła ich dziecko.

„To jest mężczyzna. I twój syn. To kazirodcze” – podsumował mąż.

Zobacz także

Żona ma się wyprowadzić, jak tylko stanie na nogi

Rozmowa kończy się tym, że mąż oznajmia, iż żona będzie mogła zostać w ich domu jedynie do momentu, aż dojdzie do siebie po porodzie i poszuka sobie innego mieszkania. Potem ma się wyprowadzić. Z dzieckiem, którym mają się opiekować wspólnie, 50/50.

Internauci w komentarzach do czytanych wiadomości nie pozostawili na mężczyźnie suchej nitki.

„W okropny sposób wyświadczył jej prawdziwą przysługę… Ponieważ pokazał jej swoje prawdziwe oblicze w najbardziej obrzydliwy sposób. Ona nie ma prawa zignorować tego wszystkiego”.

„Mój Boże. Co ja właśnie przeczytałam? Ojciec zazdrosny o swoje nowo narodzone dziecko. Że jest karmione piersią. Ojciec obwiniający matkę. Do czego to doszło…”.

„Znałam kolesia, który publicznie wypowiadał się w tej sprawie. Uważał, że największy sens karmienie naturalne miałoby dopiero wtedy, gdy jedna pierś byłaby dla dziecka, a druga dla niego”.

Źródło: Kidspot

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama