Reklama

Staram się dbać o odporność synka najlepiej, jak umiem. Wiem, jakich witamin potrzebują dzieci, czytałam o przeróżnych specyfikach i suplementach. Podaję mu regularnie wszystko, co trzeba, ale nic nie działa. Już ręce mi opadają. Teraz właśnie Kamilek znów leży z zapaleniem gardła.

Reklama

Jeśli nie witaminy, syropy i tran, to co zadziała?

Droga Redakcjo, mam problem z odpornością u synka. Kamilek ma 5 lat i uwielbia brać witaminki. Sporo czytałam o tym, jak wzmacniać dziecko, żeby nie łapało tylu infekcji, dlatego już od roku podaję mu tran, próbowałam też z Colostrum, oczywiście na stałe bierze witaminę D i witaminę C na zmianę z preparatami multiwitaminowymi, do tego syrop z bzu i sproszkowane owoce i warzywa. Bardzo żałuję, ale Kamilek nie przełknie oleju z czarnuszki, więc na razie go sobie darowałam.

Tylko że niestety synek choruje bardzo często. Dopytywałam w aptece, co by jeszcze można dawać, wypróbowałam acerolę i już nawet olejki eteryczne kupiłam, bo mi tak pani doradziła. Znam na pamięć chyba cały asortyment naszej apteki. Nic nie pomaga. Właśnie leczymy kolejne zapalenie gardła, wcześniej przechodził ciężko zapalenie oskrzeli. Katar ma niemal bez przerwy. Co tu robić, żeby wreszcie nie chorował? Pediatra mówi, że nic złego się nie dzieje, a mnie już szlag trafia.

Nawet jak Kamilek posiedzi w domu zamiast chodzić do przedszkola, to i tak co chwilę pociąga nosem, pokasłuje, dramat jakiś. Czy coś pominęłam, coś robię źle? Inne dzieci aż tak nie chorują...

Maria

Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama