Reklama

Trwająca odwilż powoduje, że na dachach budynków topnieje śnieg i lodowe sople. O tym, jak bardzo może być to niebezpieczne, przekonał się 34-letni tata i inni mieszkańcy bloku przy ul. Armii Krajowej w Częstochowie.

Reklama

Bryła z dachu spadła na ojca z dzieckiem

„Kiedy mężczyzna wyszedł z bloku już poza daszek znajdujący się nad wyjściem z klatki schodowej, spadła na niego bryła lodu. Uderzyła 34-letniego mężczyznę, powodując u niego uraz głowy. Mężczyzna trafił do szpitala na badania” – poinformowała podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.

Do szpitala trafiło również 13-miesięczne dziecko. Ono również doznało urazu głowy…

Chwilę potem z klatki schodowej wyszła również matka dziecka. Kobiecie nic się nie stało.

Szczęście w nieszczęściu?

Na szczęście ani mężczyzna, ani dziecko nie doznali poważnych obrażeń i wszystko skończyło się strachu. Wszyscy mają jednak świadomość, że tego dnia, przy ul. Armii Krajowej mogło dojść do prawdziwej tragedii…

Administrator bloku dopiero po tym zdarzeniu wezwał strażaków, którzy usunęli z dachu niebezpieczną, topniejącą śnieżno-lodową pokrywę.

Ta historia pokazuje, że właściciele i administratorzy budynków nie zawsze zdążą zadbać o bezpieczeństwo… Dlatego zachowajmy ostrożność i zgłaszajmy administratorom ich zaniedbania.

Źródło: Częstochowa Nasze Miasto

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama