Fatalna pomyłka: lekarze odesłali 5-latkę do domu. Gdy zorientowali się, co jej dolega, było za późno
Lekarze błędnie ocenili objawy u dziewczynki i uznali, że po prostu się przeziębiła. W rzeczywistości 5-latka walczyła już wtedy o życie.
Rodzice wzięli małą Cathy z Australii do szpitala, bo z trudem łapała oddech i straciła głos. Objawy miały przypominać atak astmy. Lekarze jednak kazali zabrać dziewczynkę z powrotem do domu. Uznali, że jest przeziębiona i należy ją leczyć domowymi sposobami. A potem było już za późno.
5-latka zmarła, bo nie dostała pomocy
Niedługo potem przerażeni rodzice wezwali do Cathy karetkę. Dziewczynka traciła przytomność, a jej usta zrobiły się sine. W oczekiwaniu na pomoc ojczym rozpoczął resuscytację.
Po przewiezieniu do szpitala próbowano jeszcze reanimować 5-latkę. Na próżno, dziecko zmarło.
Lekarze stwierdzili wtedy zakażenie paciorkowcem typu A. Wystarczyło odpowiednio wcześnie podać antybiotyk.
Pogrążeni w żałobie rodzice zdecydowali się oddać organy córeczki trzem osobom potrzebującym przeszczepu.
„To najgorsze chwile w naszym życiu. Ale przynajmniej nasza Cathy ocaliła trzy inne rodziny. To jest piękne” – wyznał ojczym dziewczynki.
Źródło: The Sun
Piszemy też o: