Babcia dziewczynki, zamiast zadzwonić po pogotowie, zadzwoniła po matkę dziewczynki. To matka zadzwoniła po karetkę. Niestety, pomimo starań lekarzy, noworodek zmarł w trakcie podróży do szpitala. Jak ustalono, powodem śmierci dziecka były obrażenia doznane w trakcie porodu.  Babcia została oskarżona Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kielcach. Babci dziewczynki, 59-letniej Barbarze B., postawiono zarzut narażenia  na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia z powodu tego, że nie wezwała ona pogotowia. 30 listopada br. zapadł wyrok. Barbarę B. skazano na rok więzienia w zawieszeniu  na dwa lata. Kobieta dodatkowo została ukarana grzywną w wysokości 1,5 tysiąca złotych i obciążona kosztami postępowania sądowego. Kto jest ojcem zmarłego dziecka? W trakcie postępowania wyszło na jaw, kto jest ojcem zmarłego dziecka. Okazało się, że był nim 71-letni sąsiad dziewczynki, który zmarł w trakcie postępowania. Rodzice 13-latki do końca spraw utrzymywali, że nie wiedzieli o ciąży córki. Sąd odebrał im prawa rodzicielskie. Źródło: Wprost Zobacz też: „Moje dziecko jest jak tykająca bomba”. Chłopiec może w każdej chwili umrzeć „Nowy partner nie akceptuje mojego dziecka. Myślę o rozstaniu, ale nie chcę znów być sama” [LIST DO REDAKCJI] Makabryczne odkrycie: znaleziono zwłoki niemowląt

Dawcami zarodków była anonimowa para (50-letni mężczyzna i 34-letnia kobieta). Jak podaje BBC, embriony były przechowywane w ciekłym azocie przy -128 stopniach Celsjusza od 22 kwietnia 1992 roku. Najczęściej zarodki czekają w banku zarodków do dziesięciu lat. Ale jak się okazuje – zdrowe dzieci mogą urodzić się nawet trzydzieści lat od zamrożenia. Adoptowali najstarsze embriony świata Państwo Ridgeway są już rodzicami czwórki dzieci (najstarsze ma 8 lat, najmłodsze 2 lata). Wszystkie zostały poczęte w sposób naturalny. Jednak gdy rodzice dowiedzieli się, że istnieje możliwość tzw. adopcji embrionów – zapragnęli właśnie w ten sposób powiększyć swoją rodzinę. Gdy zapadła decyzja o adopcji zarodków, nie myśleli o tych, które przechowywane są aż tak długo. Zależało im po prostu na embrionach, które mogliby uratować, bo inni rodzice – z różnych względów – nie byli nimi zainteresowani. Wiedzieli, że w tzw. centrach dawstwa są przechowywane zarodki określane mianem „specjalnej troski”. W ten sposób los obdarował ich najstarszymi zarodkami na świecie. Zarodków było pięć, jednak lekarze uznali, że próba urodzenia pięcioraczków to zbyt duże ryzyko. Dlatego 2 marca wykonano transfer trzech zarodków, z których dwa już wkrótce rozwijały się w łonie mamy. Najstarsze dzieci świata czują się dobrze Bliźnięta Lidia i Timothy urodziły się 31 października 2022. Dziewczynka ważyła 2300 g, chłopiec – 3000. Lekarze określili ich wagę jako prawidłową. „Naprawdę możemy mówić o łasce Boga, bo On po prostu podtrzymywał nas na każdym kroku” – powiedziała wzruszona mama na antenie CNN. Według lekarza, który podjął się transferu zarodków, wydarzenie to jest bardzo ważne. Zdaniem dra Johna Davida Gordona: „To powinno uspokoić pacjentów, którzy zastanawiają się, czy ktokolwiek chciałby adoptować embriony stworzone...

Córeczka była dla 66-letniej Adriany spełnieniem marzeń, które snuła całe dorosłe życie. Kobieta odważyła się zajść w ciążę w tak późnym wieku, bo wcześniej jej planom sprzeciwiał się mąż. Teraz dumna mama ma 82 lata i liczy na to, że dożyje dwudziestki córki. Najstarsza mama na świecie: ma już nastoletnią córkę Adriana Illescu skorzystała z zapłodnienia in vitro mimo protestów bliskich i przyjaciół. Zaszła w ciążę przy użyciu komórek jajowych i nasienia od dawców. 66-letnia kobieta urodziła zdrową córeczkę w 2005 roku i tym samym została najstarszą matką na świecie. Eliza przyszła na świat 6 tygodni przed terminem, ważyła 1400 g. Co ważne, Adriana była pierwotnie w ciąży z trojaczkami, ale wcześniej dwa płody obumarły. Dziś kobieta nie żałuje swojej decyzji. Eliza ma już 16 lat i jest tak samo dumna z mamy, jak mama z niej. Stara się nie zwracać uwagi na plotki i krytyczne uwagi na temat wieku Adriany.  Na zdjęciach dostępnych w sieci wyraźnie widać, że mamę i córkę łączy silna więź. 82-letnia Adriana marzy, by móc w zdrowiu świętować 20. urodziny córki. Pomimo tego, że ciąża i poród Adriany przebiegły pomyślnie, eksperci skrytykowali pomysł i całą procedurę. Stwierdzono, że obciążenie mogło okazać się zbyt duże dla kobiety po 60. roku życia. Źródło: nature.com Piszemy też o: Urodziła się w 24. tygodniu ciąży. Wsadzili ją do torebki śniadaniowej Była w trakcie szóstej ciąży, kiedy dowiedziała się, że choruje na białaczkę. Teraz walczy o życie Pozbawiony opieki 2-latek zagłodził się na śmierć. Był pod opieką ojca, który zmarł na zawał