Ukrywała ciążę przez 9 miesięcy – teraz mówi, że nie żałuje
Młoda tiktokerka ukrywała ciążę przez… 9 miesięcy. O tym, że spodziewa się dziecka wiedziała tylko ona i ojciec dziecka. Zdjęcia z brzuszkiem opublikowała w mediach społecznościowych dopiero po porodzie. Swojej decyzji nie żałuje. Za to sporo komentujących jej wpis kobiet – żałuje, że nie zrobiły tak samo. Dotyczy to zwłaszcza tych kobiet, które poroniły lub urodziły martwe dziecko.
W XXI wieku, za sprawą mediów społecznościowych, możemy podzielić się ze światem wszystkim. W jednej chwili setki znajomych lub osób obserwujących profil może dowiedzieć się, co jemy na obiad, jak wyglądamy po wizycie u fryzjera lub że… jesteśmy w ciąży. Miranda postanowiła zachować swoją ciążę w sekrecie. Nie potrzebowała lajków i gratulacji, tak jak nie chciała kondolencji, gdyby coś poszło nie tak. Wystarczyło jej wsparcie ukochanego.
Robili zdjęcia i nagrywali filmiki, ale nie po to, by natychmiast wrzucać je do sieci
Żadnych publikacji zdjęć dwóch pasków na teście. Ani ciążowych sesji fotograficznych. Żadnych zdjęć USG. Żadnego obwieszczania światu czy urodzi córkę, czy synka. Żadnego baby shower. Rosnący brzuch ukrywany pod możliwie luźnymi ubraniami. I przeżywanie ciąży wyłącznie z partnerem. Robili zdjęcia i nagrywali filmiki, ale nie z myślą, by natychmiast wrzucać je do sieci.
„To była najlepsza decyzja” – nie ma wątpliwości Miranda, młoda mama ślicznej, zdrowej dziewczynki.
Wiele kobiet żałuje, że o ich ciążach wiedzieli wszyscy dookoła
Część internautek przyznaje, że nie wyobraża sobie, by radosną nowiną nie podzielić się z własną matką. Ale spora część przyznaje Mirandzie rację – że o ciąży powinni wiedzieć wyłącznie najbliżsi. Nikt poza partnerem, rodzicami czy przełożonymi w pracy nie musi znać prawdy.
„Ukrywałam swoją ciążę, jedynymi osobami, które wiedziały, był mój mąż, nasi rodzice/rodzeństwo i nasi szefowie. Miałam dużo workowatych ubrań i nie publikowałam zdjęć” – pisze jedna z komentatorek.
„Patrząc z perspektywy czasu, żałuję, że nie zrobiłam tego ze swoimi dziećmi!”
„Mój HG mówił wszystkim o mojej ciąży już w 3-4 tygodniu. Nawet kasjerka w sklepie wie o każdym moim wymiotowaniu..."
„Chciałabym móc utrzymać ciążę w tajemnicy przez tak długi czas. Poroniłam w 7 tygodniu. Po tej stracie, następnym razem, postaram się utrzymać ciążę w sekrecie tak długo, jak będzie to możliwe”.
„Właśnie do takiej prywatności i spokoju dążę, zakładając rodzinę”.
Źródło: Tik tok/miranda.zilkowsky
Piszemy też o: