Kraków: dwie położne i ginekolog doprowadzili do tragedii? Staną przed sądem
Prokuratura oskarżyła lekarza i dwie położne o błąd, który doprowadził do śmierci dziecka. Mało tego, lekarz miał fałszować dokumentację medyczną dotyczącą zdrowia jego matki. Ginekolog chce dla siebie roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Położne nie przyznają się do winy.
Oskarżenie wpłynęło do sądu 3 lutego 2023 roku. Lekarzowi i położnym z krakowskiego szpitala im. G. Narutowicza grozi 5 lat więzienia za to, że w lipcu 2019 roku nieumyślnie doprowadzili do śmierci dziecka. Postępując niezgodnie z zasadami wiedzy i praktyki medycznej, cała trójka naraziła pacjentkę i jej nienarodzone dziecko na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wskutek tego doszło do wewnątrzmacicznego obumarcia 38-tygodniowego płodu.
Narazili matkę i dziecko na niebezpieczeństwo
Kobieta w 38. tygodniu ciąży trafiła na oddział położniczy 13 lipca 2019 roku. Obfitemu odpłynięciu wód owodniowych towarzyszyło krwawienie. Nikt nie zadbał o to, by kobieta trafiła na ścisłą obserwację. Położono ją na poddziale na patologii ciąży, podczas gdy pacjentka powinna trafić na salę porodową.
Kiedy zdecydowano się na cesarskie cięcie, było za późno. Dziecko nie żyło. Wtedy też lekarz miał podać nieprawdę w elektronicznej dokumentacji medycznej na temat stanu zdrowia kobiety.
Położne się nie przyznają, lekarz chce wypłacić odszkodowanie
Położne nie przyznają się do winy. Ginekolog położnik przyznał się do wszystkiego, co zarzuca mu prokuratura. Lekarz wnioskuje o to, by sąd wymierzył mu karę:
- 1 roku pozbawienia wolności (w zawieszeniu na 3 lata),
- 161 tys. zł zadośćuczynienia poszkodowanym rodzicom,
- 11 tys. zł kosztów postępowania sądowego.
Położnym grozi do 5 lat więzienia.
Źródło: gazetakrakowska.pl
Piszemy też o: