Koszmarna pomyłka lekarza: dał nurofen na zapalenie migdałków, choć 2-latkę bolał brzuch. Malutka nie miała szans
Do tego dramatu doszło, gdy rodzina 2-letniej dziewczynki już kończyła urlop w Turcji. Lekarz, który zbadał dziecko w hotelu, stwierdził zapalenie migdałków. Zalecił popularny lek przeciwzapalny i zapewnił rodziców, że spokojnie mogą wsiadać z córeczką do samolotu…
Malutka Isla czuła się jednak coraz gorzej. Ból brzuszka nasilał się do tego stopnia, że rodzice wezwali karetkę. Z lotniska przewiozła ona 2-latkę do szpitala.
Pęknięcie wyrostka i sepsa
W szpitalu okazało się, że dziewczynce pękł wyrostek i w dodatku ma sepsę. Niestety, dziecka nie udało się uratować. Prawdopodobnie dziewczynka żyłaby, gdyby zapalenie wyrostka zdiagnozowano wcześniej…
Jak to się stało, że lekarz, który dwukrotnie badał dziecko w hotelu – nie miał wątpliwości, że to zapalenie migdałków? I że wystarczy, gdy rodzice dadzą dziecku nurofen?
Wrócą do domu bez córeczki
Rodzice dziewczynki, Laura i Ryan, oraz jej starsza siostra Karis, wkrótce opuszczą Turcję, która na zawsze kojarzyć im się będzie z rodzinną tragedią. Wrócą do domu w Jersey (Wielka Brytania), gdzie już nigdy nie usłyszą śmiechu Isli.
Przyjaciele rodziny założyli zbiórkę pieniędzy, by choć w ten sposób pomóc im w zorganizowaniu transportu ciała dziecka i pokryciu kosztów pogrzebu.
Źródło: The Sun
Piszemy też o:
- Biała Podlaska: „Mała Bohaterka” ma 2 latka. Dziewczynka i jej brat uratowali mamę
- To już pewne: policja znalazła Grzegorza Borysa. Odebrał życie kochającemu synkowi, bo chciał się zemścić?
- „Myjcie córkom głowy, bo to przez ich długie włosy w szkole panoszą się wszy. Chłopcy jakoś nie mają” [LIST DO REDAKCJI]