Reklama

Miracle ma obecnie 24 lata. Swego przyszłego męża poznała w pralni, w której pracowała. Między nią a seniorem zaiskrzyło, mimo że mężczyzna jest starszy o 10 lat od jej własnego dziadka.

Reklama

„Mój rycerz w lśniącej zbroi”

Miracle jest z wykształcenia pielęgniarką. Charles to emerytowany agent nieruchomości. Poznali się w pralni, do której Charles przynosił do prania pojedyncze części garderoby, a pewnego dnia, położył na ladzie kartkę i powiedział do Miracle: „Zapisz mi swój numer telefonu”.

„Pomyślałam wtedy, że oto mój rycerz w lśniącej zbroi” – wspomina Miracle.

Tak zaczęła się ich historia…

„Nie obchodzi mnie czy ma 100, czy 55 lat. Z początku myślałam, że ma może 60, góra 70 lat, bo bardzo dobrze się prezentuje. Jest wysportowany i aktywny” – mówi żona 85-letniego Charlesa.

Mama i dziadek są na tak

Gdy w lutym 2020, po roku znajomości poprosił ją o rękę, bez wahania zgodziła się zostać jego żoną.

Miracle przyznaje, że jej mama i dziadek (młodszy od jej męża o 10 lat) od początku kibicowali temu związkowi. Niestety, problemy z zaakceptowaniem zięcia miał ojciec Miracle.

Tak czy inaczej, dzień ich ślubu był najpiękniejszym dniem w ich życiu.

Chcą mieć dziecko

Ani Miracle, ani Charlesa nie obchodzi, co inni sądzą na temat różnicy wieku w ich związku. Mają też świadomość, że Miracle prawdopodobnie przeżyje męża o wiele lat. Mimo to, że kobieta wie, iż mąż może wcześnie osierocić ich dziecko – pragnie zajść w ciążę. Charles również o tym marzy, ponieważ nie ma potomstwa. Do ich planów lekarze podchodzą dość sceptycznie. Miracle odniosła wrażenie, że z góry skazali jej ciążę na niepowodzenie.

„Wiek Charlesa nie musi być przeszkodą do tego, byśmy mieli dzieci. Mocno w to wierzę i jestem dobrej myśli” – mówi kobieta.

Źródło: 7news.com

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama