Początek tej historii sięga 1994 roku. To wtedy wraz z ówczesnym mężem zgłosiła porwanie 3-letniego i 4-letniego syna. Wkrótce policja odkryła, że to ona zapięła dzieci w samochodowych fotelikach i wepchnęła auto do rzeki. Susan Smith przyznała się do winy, zapewniając: „Nie byłam wtedy sobą”.

Reklama

Miłość w więzieniu

Gdy z wyrokiem dożywocia trafiła za kratki, postanowiła nie rezygnować z „życia”. 28-letniej wówczas kobiecie udowodniono romans z 50-letnim więziennym strażnikiem. Wszystko wyszło na jaw, gdy okazało się, że osadzona cierpi na chorobę weneryczną. Potem „związała się” z komendantem więzienia, który przyznał się do współżycia z nią (usłyszał za to wyrok 5 lat więzienia w zawieszeniu). Pomiędzy ekscesami miłosnymi osadzona okaleczała się oraz paliła marihuanę. Od roku jej zachowanie uległo ogromnej zmianie… Susan Smith stała się przykładną więźniarką.

A to dlatego, że od roku kobieta koresponduje z nowym obiektem swoich uczuć. Jej celem jest możliwie szybkie opuszczenie celi i rozpoczęcie z tym mężczyzną zupełnie nowego życia. Życia, na które jej dzieci nigdy nie będą miały szansy.

Nowy "chłopak" jest nią zafascynowany, a ona ma 1 cel

Według bliskich kobiety, korespondencję zaczął on – pracownik budowlany z Południowej Karoliny. Żonaty, ojciec dwójki dzieci… Pewnego dnia obejrzał film dokumentalny, którego była bohaterką, i zapragnął poznać ją osobiście.

„Nie mogę uwierzyć, że zakochałam się w kimś, kogo nie spotkałam” – miała mu odpisać w jednym z listów. Euforia związana z niespodziewanym uczuciem sprawiła, że jedynym celem kobiety jest wyjście na wolność. Tylko po to, by móc rozpocząć zupełnie nowy rozdział swojego życia.

Zobacz także

Skazana wierzy, że pisane jest jej szczęśliwe życie u boku nowego ukochanego. Tym bardziej że nadszedł 2024 rok – ten, w którym po raz pierwszy może ubiegać się o wyjście na wolność.

Źródło: Cofe Mom

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama