Reklama

Kiedy Sarah, mama Birdie zauważyła krew w pieluszce, mocno się zaniepokoiła. Pomyślała, że coś dzieje się z nerkami jej 9-miesięcznej córki. Natychmiast wybrała się z nią do lekarza. U dziewczynki zdiagnozowano przedwczesne dojrzewanie płciowe.

Reklama

Czym jest przedwczesne dojrzewanie płciowe?

Z medycznego punktu widzenia przedwczesne dojrzewanie płciowe charakteryzuje się występowaniem objawów dojrzewania płciowego (np. zarost, miesiączka) u dzieci poniżej 9. roku życia. Przypadek Birdie jest niezwykle rzadki, bo wystąpił on w wieku niemowlęcym.

Mama ma dość tłumaczenia się

Sarah ma jeszcze dwoje dzieci. Wytłumaczyła im, co dolega ich siostrze, a rodzeństwo przyjęło to ze spokojem. Jak twierdzi mama Birdie, problemem jest tłumaczenie tego schorzenia nauczycielom w przedszkolu. Jest to dla niej bardzo niezręczne, głównie ze względu na możliwe reakcje nauczycieli. Zdaniem Sarah krew na majtkach dziecka może wzbudzić podejrzenia.

Birdie ma teraz trzy lata i co pół roku zostaje poddawana licznym badaniom hormonalnym i prześwietleniom w trosce o prawidłowy rozwój. To, co szczególnie wzbudza niepokój, to fakt, że dziewczynka ma bardzo nieregularne krwawienia. Rodzice boją się, czy nie wpłynie to negatywnie na jej zdrowie. Rozważają też podanie dziecku zastrzyków hormonalnych, aby spowolnić proces dojrzewania.

Źródło: The Mirror

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama