Nowe doniesienia w sprawie zwłok noworodka znalezionych w zamrażarce. Są wyniki sekcji zwłok dziecka
Ciało noworodka znalezione w zamrażarce wstrząsnęło całym krajem. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty związane z tą tragedią. Zostały także przedstawione wyniki sekcji zwłok noworodka.
W małej wsi Stanowo pod Dzierzgoniem (woj. pomorskie) policja dokonała potwornego odkrycia. Ciało noworodka zostało znalezione w domowej zamrażarce. Matką dziecka jest 16-letnia dziewczyna. Cała sprawa została ujawniona, ponieważ 16-latka źle się poczuła. Zaniepokoiło to jej mamę, która wezwała pogotowie. Nastolatka przyznała, że była w ciąży i niedawno urodziła lub poroniła.
Wstrząsające ustalenia podczas sekcji zwłok
Wyniki sekcji zwłok wykazały, że do porodu doszło około tydzień przed znalezieniem ciała noworodka przez policję. Wiadomo również, że dziecko urodziło się żywe i zostało zadźgane – miało na ciele rany kłute. Bezpośrednią przyczyną śmierci był wstrząs krwotoczny, który był wynikiem obrażeń.
Nastolatka ma zostać przesłuchana w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie zabójstwa, wcześniej jednak ma trafić do schroniska dla nieletnich.
Nowe informacje w sprawie tragedii
Jak przekazał „Fakt”, Karina Sz. oraz jej rodzina nie chcieli rozmawiać z mediami. Wiele wskazuje jednak na to, że dziewczynie ktoś mógł pomagać. „Nie wierzę, że matka Kariny nie wiedziała, na pewno wiedziała, ona też wsadziła do worka zakrwawioną kołdrę, ręcznik i łożysko, zaniosła na pole i tam zakopała” – powiedziała w rozmowie z „Faktem” jedna z mieszkanek Stanowa. „Widzieliśmy wszystko, jak policjanci tego szukali i wykopali” – dodała kobieta.
Druga sąsiadka dodała, że nastolatka pytana o to, czy jest w ciąży, odpowiadała, że „bierze sterydy i dlatego tak przytyła”.
Zła reputacja dziewczyny
„Piła i brała narkotyki, tak jak jej matka, mam mieć dla niej usprawiedliwienie? Nie mam żadnego. Nie chciała dziecka, to mogła oddać albo zanieść do kościoła, mamy takiego fajnego proboszcza, na pewno by pomógł, a co ona zrobiła, do zamrażarki włożyła, jak można? To ludzie psy lepiej traktują” – powiedziała mieszkanka wsi. Kolejna również potwierdziła złą reputację nastolatki: „Lubiła się zabawić, piła i brała amfetaminę, prawie wszyscy o tym wiedzieli, coś potwornego, nigdy u nas takiej tragedii nie było, nigdy”.
Sąsiedzi podkreślają również, że nastolatka nie mogła liczyć na wsparcie swojej mamy: „Karina nie miała żadnego wsparcia, matka pijaczka i narkomanka, może gdyby dziewczyna miała wsparcie, to byłoby inaczej”.
Źródło: fakt.pl, natemat.pl
Piszemy też o: