Portal Oborniki Nasze miasto 1 lutego poinformował o umorzeniu śledztwa w sprawie mężczyzny, który pisał z dziewczynkami w wieku 11 i 12 lat. Wysyłał im swoje zdjęcia bez bielizny i prosił o zdjęcia ich stóp. Dwa dni później policja z Obornik opublikowała komunikat o zatrzymaniu 42-letniego mężczyzny, który pisał z 10-letnią dziewczynką…
Gdy mama 10-latki zobaczyła wiadomości od dorosłego mężczyzny na komunikatorze swej córki, od razu powiadomiła policję. Było to dokładnie 12 stycznia. Policja aresztowała mężczyznę 18 stycznia, w jego mieszkaniu.
„Zebrany materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie 42-latkowi zarzutu dopuszczenia się składania małoletniej propozycji seksualnych” – czytamy w komunikacie Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.
Dwa dni przed informacją o aresztowaniu 42-latka na portalu Nasze Miasto Oborniki pojawił się artykuł na temat umorzenia sprawy mężczyzny, który pisał z 11-latką i 12-latką. Miał wysyłać dziewczynkom zdjęcia bez bielizny (na których nie było widać genitaliów) oraz prosić je o zdjęcia nagich stóp. Matki dziewczynek były przerażone odkryciem wiadomości na komunikatorach córek…
„Ten mężczyzna jest znany ze specyficznego zachowania. Do momentu, kiedy zaczepiał rówieśniczki, a te sobie spokojnie dawały radę ze spławieniem go, to sprawa nie była nagłaśniana. W momencie, gdy wypisuje on już do dzieci, robi się to niepokojące. Nie sądzę, że to są tylko te dwie dziewczynki. Obawiam się o bezpieczeństwo naszych dzieci” – powiedziała mama jednej z dziewczynek.
Pozostaje mieć nadzieję, że po aresztowaniu mężczyzny rodzice z Obornik mogą być spokojni o swoje córki.
Źródło: Oborniki Nasze Miasto, KPP Oborniki
Piszemy też o:
W jaki sposób pedofil mógł nawiązywać kontakty z dziećmi, skoro został zamknięty w specjalnym ośrodku? Okazuje się, że przestępca miał telefon oraz dostęp do internetu. Pedofil polował na dzieci z... zamkniętego ośrodka! Z materiału z programu „Alarm” w TVP Info wynika, że sprawa wyszła na jaw dzięki działaniom grupy nazywanej Łowcami Pedofili. Zbigniew S. spędził 14 lat w więzieniu za przestępstwa seksualne wobec dzieci. Potem miał poddać się leczeniu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Trafiają tam tylko najgroźniejsi przestępcy, którzy zagrażają życiu i zdrowiu innych ludzi. Miejsce jest nazywane „ośrodkiem dla bestii”. Mimo to pedofil miał... nieograniczony dostęp do internetu, dzięki czemu mógł typować potencjalne ofiary i kontaktować się z nimi – ujawniono w programie „Alarm” w TVP Info. „Bez skrępowania, o dowolnej porze dnia i nocy potrafił nasze wabiki zasypywać kilkudziesięcioma do kilkuset wiadomościami dziennie” – mówił Alex z ECPU Polska Łowcy Pedofili. Dlaczego niebezpieczny przestępca w ośrodku zamkniętym miał swój telefon z internetem? Dyrektor ośrodka tłumaczył, że o prawo do swobodnych kontaktów, nawet w przypadku osób izolowanych, zabiegał rzecznik praw obywatelskich. Po ujawnieniu tej skandalicznej sytuacji Zbigniewowi S. tymczasowo odebrano telefon. Źródło: TVP Info Piszemy też o: 5-letnie dziecko pozostawione bez opieki. Rodzice beztrosko pili alkohol! Wzruszające przywitanie ukraińskich dzieci w szkole. Mamy nagranie, przy którym nie można powstrzymać łez! Maja Hyży przekłuła córce uszy. Mówi, że Tosia wygląda przesłodko i prosi: „Nie hejtujcie mnie”
Jak poinformowały lokalne służby, do zdarzenia doszło kilka dni temu na terenie gminy Jaktorów. 37-letni mężczyzna zaatakował idącą ulicą nastolatkę. Jak wynika z relacji świadka oraz samej dziewczynki, sprawca miał ją chwycić od tyłu za szyję, jednocześnie wciągając w pobliskie zarośla. Postawa godna pochwały Jadący samochodem świadek zdarzenia zatrzymał się przy szarpiącym się z nastolatką mężczyźnie. Na szczęście, dla dziewczyny, sprawca uciekł. O zdarzeniu została powiadomiona jaktorowska policja. Dzięki natychmiastowej reakcji służb i intensywnego działania 37-letni sprawca próby gwałtu został odnaleziony na terenie sąsiedniego powiatu i decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Zebrane przez policję materiały dowodowe zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom jaktorowskich dzielnicowych ustalony i zatrzymany został mężczyzna podejrzany o usiłowanie doprowadzenia małoletniej do obcowania płciowego. 37–latek zaatakował dziewczynkę na ulicy i próbował wciągnąć ją w pobliskie zarośla. pic.twitter.com/BmyZvgdNeT — Policja Warszawa (@Policja_KSP) July 5, 2022 Źródło: ksp.policja.gov.pl Piszemy też o: „Gdzie są TE dzieci?” – to ostra reprymenda dla kobiet, bo… nie rodzą Wiatr uniósł dmuchany zamek. Dzieci spadały z wysokości kilku metrów – trafiły do szpitala „Wrzask, brud i awantury. Jazda pociągiem z bandą rozwrzeszczanych dzieci to horror!” [LIST DO REDAKCJI]
Dziewczynka padła ofiarą pedofila, szukali jej rodzice oraz policja. Przypadkowy człowiek, któremu dziecko pokazało gest przez szybę samochodu, natychmiast wezwał pomoc. Ten gest to wołanie o pomoc: dziecko musi go znać! Dziecko było wiezione przez porywacza samochodem przez stan Kentucky w USA. Próbując się ratować, dziewczynka pokazała przejeżdżającemu obok motocykliście międzynarodowy gest, który oznacza prośbę o pomoc i służy głównie ofiarom przemocy domowej. Znała go z platformy społecznościowej TikTok. Miała ogromne szczęście, bo kierowca rozpoznał to charakterystyczne ułożenie dłoni i powiadomił policję. Dzięki jego szybkiej reakcji dziecko uwolniono z rąk przestępcy. Gest oznaczający wołanie o pomoc jest bardzo prosty: wystarczy wyprostować palce, a kciuk przycisnąć do wnętrza dłoni. Potem trzeba zamknąć dłoń i schować w niej kciuk. Twoje dziecko też powinno się tego nauczyć: Źródło: The Guardian Zobacz też: Pedofil wybiera grzeczne dzieci Porozumienie bez przemocy: te książki musisz znać! Czego uczy bicie dzieci?
