Reklama

Maluszek zmarł, mając zaledwie dwa miesiące. Czas nie zagoił ran – jego mama, Alexandria Bowerman, wciąż odczuwa ogromny ból po stracie dziecka. Jednak robi wszystko, co może, by inni rodzice nie musieli przeżywać tego, co ona.

Reklama

To miała być tylko jedna noc bez synka

Alexandria Bowerman nie przypuszczała, że pomysł, by powierzyć synka opiece bliskich, tak bardzo zmieni jej życie. To miała być jedna noc. Młoda mama chciała tylko odpocząć, oderwać się od codziennych obowiązków, „naładować baterie”. Kiedy na drugi dzień dowiedziała się, że jej dziecko nie żyje, nie mogła w to uwierzyć.

„Byłam pewna, że lekarze będą go reanimować, że przywrócą mu oddech” – wspomina kobieta. Niestety, na reanimację było za późno.

Zabiły go: poduszka, materac i… niewiedza

Okazało się, że 2-miesięcznego chłopca ułożono w łóżku dla dorosłych, z główką na poduszce. W pewnym momencie niemowlę zsunęło się z poduszki. Pozycja, jaką przyjęło jego ciało, doprowadziła do uduszenia.

Taki przebieg wydarzeń ustalono podczas śledztwa. Wynika z tego, że osoby zajmujące się dzieckiem nie wiedziały, jak ważne jest, by:

  • Kłaść niemowlę na plecach,
  • Nie dawać mu poduszki pod głowę,
  • Zapewnić odpowiednio twardy materac,
  • usunąć z łóżeczka wszystkie miękkie misie i inne zabawki,
  • Spać z dzieckiem w jednym pokoju lub…
  • … korzystać z monitora oddechu.

Równie istotne jest, by w pomieszczeniu panowała odpowiednia temperatura. Należy chronić dziecko przed przegrzaniem.

Śmierć łóżeczkowa wciąż groźna

W Wielkiej Brytanii w wyniku śmierci łóżeczkowej umiera rocznie 200 dzieci (w Polsce – 180). Najczęściej to niemowlęta w wieku od 2 do 4 miesięcy.

Alexandria Bowerman postanowiła, że zrobi wszystko, by zapobiegać kolejnym tragediom. Pragnie, by jej dramat stał się ostrzeżeniem dla innych matek, ojców, cioć i wujków oraz wszystkich, którzy mają pod swą opieką niemowlę.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama