Półtora miliona na zbiórkę Oliwiera wpłacili rodzice, którzy stracili własne dziecko
W czwartek (29 grudnia) anonimowy darczyńca wpłacił 1,5 miliona na leczenie Oliwiera Komana z Wadowic. Dzięki temu już na drugi dzień udało się zakończyć zbiórkę na najdroższy lek świata. Zebrano ponad 8 i pół miliona złotych. Okazuje się, że 1,5 miliona nie wpłaciła jedna osoba, a pewna para – tak twierdzi osoba zaangażowana w zbiórkę.
Zbiórka trwała od lipca 2022 roku. Mama chorego na rdzeniowy zanik mięśni Oliwiera nie poddawała się, walcząc o życie syna. Maluszek 5 stycznia 2023 skończy roczek. Terapia genowa w Polsce jest refundowana, ale jedynie w przypadku dzieci, które mają mniej niż 6 miesięcy.
Mama Oliwiera: „To cud!”
Koniec roku 2022 przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji: „To, co wydarzyło się wczoraj na zbiórce, zakrawa na cud! Najpierw anonimowy Darczyńca wpłacił rekordową jednorazową kwotę – 1,5 miliona złotych – a potem ruszyła lawina kolejnych wpłat!” – napisała mama Oliwiera na stronie zakończonej zbiórki w ostatni dzień roku 2022.
Brakującą kwotę uzbierano błyskawicznie.
Kto wpłacił 1,5 miliona złotych? Pewna para...
Eksplozji radości i wdzięczności za przywrócenie wiary w cuda towarzyszą domysły, kto mógł wpłacić tak ogromną kwotę na leczenie Oliwierka.
Rąbka tajemnicy uchylił radny z Sosnowca, Łukasz Litewka, który był mocno zaangażowany w zbiórkę.
„Chcę oddać szczególny szacunek anonimowej parze, która przekazała dziś 1,5 mln złotych i uruchomiła nadzieję na zbiórkę Oliwiera. 1,5 miliona?! Pomyślałem, że to jacyś milionerzy lub jakaś gwiazda jest tą prawdziwą gwiazdą” – napisał radny Litewka na swoim facebookowym profilu.
Dziś radny nie ukrywa już, że wie więcej na temat hojnego darczyńcy. Okazuje się, że pieniądze podarowali rodzice, których dziecko nie doczekało leczenia i zmarło na tę samą chorobę, na którą cierpi mały Oliwier.
„Naprawdę pociekła mi dziś łza. Pociekła mi łza, gdy dowiedziałem się, że 1,5 mln złotych przekazało małżeństwo, które też walczyło ze zbiórką na swoje dziecko i nie zdążyło. Co za gest w takim momencie życia” – napisał wzruszony radny.
Piszemy też o: