Pleszew: szukają jej od poniedziałku. Zostawiła mężowi wiadomość, by zaopiekował się dzieckiem
Wioletta Kubczyk wyszła z domu wieczorem w poniedziałek, 15 stycznia i od tamtej pory słuch po niej zaginął. Zaniepokojeni bliscy powiadomili policję jeszcze tego samego dnia, po tym jak po ponad 3 godzinach kobieta nie wracała… Służby nie zwlekały z rozpoczęciem poszukiwań.
W poniedziałek poszukiwania 30-latki trwały do północy. Policjanci i strażacy szukali jej też przez cały wtorek. Dziś (środa) rano funkcjonariusze znów wznowili akcję. Przeczesali już cały Pleszew. Wczorajsze poszukiwania obejmowały też pobliską rzekę Ner.
Zostawiła wiadomość
Jak czytamy lokalnych mediach, pani Wioletta pracowała w sklepie. W poniedziałek miała iść tylko do księgowej z dokumentami. Wyszła o 18.30 i nie wracała. Zostawiła mężowi wiadomość, by opiekował się dzieckiem… Do dziś nie wiadomo czy była to zwykła prośba, którą kierują do partnerów mamy, pozostawiające maluchy pod ich opieką, czy pani Wioletta pisała ją, wiedząc, że nie wróci.
Policja podała rysopis
Wioletta Kubczyk ma 170 cm wzrostu i krępą budowę ciała. Włosy blond do ramion i niebiesko-szare oczy. W poniedziałek ubrana była w czarną kurtkę i sportowe buty. Miała też na sobie czarne spodnie i pomarańczową tunikę. Ktokolwiek widział kobietę lub ma informacje na temat miejsca jej pobytu, proszony jest o kontakt z policją.
Źródło: Pleszew Nasze Miasto
Piszemy też o: