Po tragedii przed góralskim weselem: 14-latek w ciężkim stanie. Ludzie są oburzeni… na górali
To miało być huczne, góralskie wesele, podczas którego wszyscy bawią się naprawdę świetnie. Niestety, radosny nastrój weselników przerwała tragedia. 14-letni chłopiec trafił do szpitala śmigłowcem LPR. Jego stan lekarze oceniają jako ciężki.
Chłopiec trafił do szpitala z poważnym urazem głowy. W ostatnią sobotę (24 sierpnia) właśnie w głowę kopnął go koń. Jeden z tych, które zaprzęgnięte były do bryczki weselnego orszaku. Po tej tragedii zdecydowana większość internautów nie rozumie, jak mogło dojść do podobnej sytuacji.
Wystraszył konia, przerażone zwierzę kopnęło z całej siły
Stare Bystre (gm. Nowy Targ, woj. małopolskie), sobotnie popołudnie. Para młoda i weselnicy jechali właśnie z kościoła do domu weselnego. Po oficjalnej uroczystości zaślubin wszyscy nie mogli doczekać się świętowania radosnego wydarzenia. Wkrótce potem, na oczach wszystkich doszło do tragedii.
W pewnym momencie 14-latek wyskoczył z bryczki. Chcąc znaleźć się w niej z powrotem, wystraszył zaprzęgnięte konie. Jedno ze zwierząt zareagowało tak, jak kazał mu instynkt. Koń kopnął chłopca w głowę. Goście zapamiętają tę scenę do końca życia…
Niedługo potem chłopcem zajmowali się ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
„Tam konie wciąż mają powody do nerwów”
Gdy informacja na ten temat pojawiła się w ogólnopolskich mediach, internauci nie kryli, co sądzą o zachowaniu chłopca.
Zdecydowana większość jest zdania, że nastolatek jest sam sobie winien.
„Szkoda chłopaka, ale za głupotę się płaci. Nikt mu nie powiedział, że koło koni trzeba uważać. Teraz młodzież tak rozpuszczona, że robią, co chcą, nikogo nie słuchają i pewnie rodziców też nie”.
„Zwierzęta są nieobliczalne. O tym należy pamiętać zawsze. Konie zepsuły ludziom zabawę. Wina jest po stronie chłopca”.
„Żyjemy w czasach ogromnego postępu technologicznego, a nadal męczymy biedne zwierzęta, w imię jakiejś rozrywki czy chorej tradycji. Chłopcu życzę powrotu do zdrowia, a do górali apeluję o zaprzestanie wykorzystywania zwierząt. W życiu wraca do nas to, co czynimy wobec wszystkiego, co odczuwa”.
Były to zupełnie inne reakcje niż te wywołane śmiercią 4-letniego chłopca, stratowanego przez konia w kwietniu tego roku w woj. świętokrzyskim.
Okoliczności wypadku w miejscowości Stare Bystre bada prokuratura.
Źródło: Fakt, RMF24
Piszemy też o: