Reklama

11-letnia Elisabeth zmarła podczas kręcenia filmu, zaledwie kilka tygodni po tym, jak pożegnała mamę. Brytyjscy widzowie, którzy właśnie mieli okazję zobaczyć wstrząsający dokument, nie mają wątpliwości: ta historia sprawia, że serce pęka, a umysł zaczyna doceniać, jak ważne jest zdrowie najbliższych.

Reklama

Najpierw zachorowała córeczka

Najpierw zachorowało dziecko. U dziewczynki zdiagnozowano nowotwór, gdy miała 3 latka. Narośl przy oczku okazała się rzadkim typem raka neuroendokrynnego. Lekarze musieli usunąć dziewczynce oko.

Rodzina małej Elisabeth nie poddawała się. Wszyscy wierzyli, że dziewczynka wyzdrowieje i że wszystko jeszcze będzie dobrze. Jednak po tym, jak Charlotte, mama Elisabeth, urodziła trzecie dziecko, na rodzinę spadł kolejny cios.

Wyniki badań nie pozostawiały wątpliwości: mama 3 dzieci ma raka. Nowotwór zaatakował jej pierś.

Miłość i nadzieja

Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy po mastektomii i chemioterapii okazało się, że mama wyzdrowiała.

Niestety, wkrótce potem badania kontrolne wykazały, że nowotwór zaatakował kości Charlotte. Kobieta zmarła w 2022 roku.

Po śmierci mamy Elisabeth zaczęła czuć ból w okolicy bioder. Jej bliscy i lekarze mieli nadzieję, że to tylko bóle wzrostowe albo zapalenie stawów... Prawda okazała się bezlitosna. Jeszcze przed pogrzebem mamy Elisabeth wiedziała, że jej nowotwór również powrócił…

„Moja mama na to umarła. Ale chcąc żyć szczęśliwym życiem, trzeba iść ścieżką, którą znam. Jeśli masz taką rzecz, jak ja, musisz robić to, co najważniejsze, bo na inne możesz już nie mieć czasu”.

11-letnia dziewczynka zmarła zaledwie kilka tygodni później.

„Była taka sama jak jej mama”

W obliczu śmierci matki i druzgocącej diagnozy 11-latka nie załamała się. Gdy zbliżały się urodziny jej taty, najważniejsze było przygotowanie prezentów dla niego, od całej trójki pociech. Dla niej najważniejsi byli ci, których kochała...

Tata dziewczynki powiedział:

„Była taka sama jak jej mama, stawiała innych ponad sobą, nawet w najgorszym momencie swojego życia”.

Ojciec przyznał też, że: „Jej zdolność do zaakceptowania i przepracowania tego wszystkiego, co jej się przydarzyło, była inspirująca. Elizabeth nigdy nie pozwoliła, aby rak zniszczył jej piękne podejście do życia”.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama