Nie wiadomo, kto wezwał służby do domu przy West 97th Street w stanie Ohio. Wiadomo jednak, że kiedy 16 czerwca policjanci do niego weszli, było już za późno. 16-miesięczna Jailyn nie żyła. Jej matka dopiero co wróciła z 10-dniowych wakacji. Zostawiła dziecko samo na pewną śmierć Matka dziewczynki wyjeżdżała już wcześniej, ale zawsze prosiła wtedy o pomoc sąsiadów. Ci chętnie zajmowali się małą Jailyn w czasie nieobecności mamy. Nie jest jasne, dlaczego tym razem kobieta nikomu nie powiedziała, że malutka zostaje sama, bez jakiejkolwiek opieki. To 31-letnia Kristel Candelario znalazła córeczkę w domu, gdy już wróciła z wakacji. Dziewczynka była skrajnie odwodniona, w łóżeczku znajdowały się brudne koce, przesiąknięte fekaliami. Na ciele dziecka nie znaleziono żadnych śladów przemocy. Dziewczynka cierpiała i odchodziła zupełnie sama, po cichu. Sąsiedzi bardzo przeżywają stratę Jailyn, wszyscy ją znali i uwielbiali. Matka przyznała się do winy, została oskarżona o morderstwo. A baby girl died after being left home alone in Cleveland for 10 days as her mother traveled without having made any arrangements for the 16-month-old's care, officials say. https://t.co/KdEaPJxyku — NBC News (@NBCNews) June 23, 2023 Źródło: NBC News Piszemy też o: Tragedia w Londynie: wiadomo, co stało się z dziećmi Włodarczyków „Byłem wściekły, nie chciałem tego dziecka. A potem zdarzył się wypadek i to córeczka uratowała mi życie” Warszawa: zostawiła 3 dzieci w rozgrzanym aucie. Na „chwilę”, która się przedłużyła przez babcię

35-letnia Vanessa Schwartz zginęła potrącona przez samochód, gdy szła autostradą. Policja próbuje ustalić okoliczności jej śmierci. Rodzina obwinia kierowcę Ubera. Co się stało tej nocy? Vanessa wyszła z mężem wieczorem. Wiadomo, że o 1 w nocy jechali taksówką. Świadczy o tym paragon, który wydał im kierowca Ubera. O 4 nad ranem 35-latka zginęła, idąc autostradą. Szła z mężem. Według tego, co udało się ustalić policjantom, kierowca taksówki miał wyprosić małżeństwo ze swojego samochodu. Dlatego zostali zmuszeni do pokonywania autostrady pieszo, w ciemności i podczas deszczu. I – zdaniem bliskich – właśnie dlatego doszło do tragedii. Niestety, policja wciąż nie wie, co działo się pomiędzy godziną 1 a 4. Taksówkarz zawieszony Funkcjonariusze prowadzący śledztwo póki co nie mają dowodów, że taksówkarz wyrzucił parę na poboczu autostrady. Przypuszczają wręcz, że podróż Uberem zakończyła się dla małżeństwa przy dużo mniej ruchliwej drodze, skąd dopiero doszli na autostradę… Szwagier Vanessy trzyma się jednak wersji, w której winnym śmierci bratowej jest taksówkarz: „Nie jesteśmy do końca pewni, co się stało, ale wyrzucono ich z Ubera na środku autostrady, kiedy padał deszcz i było ciemno” – uważa Chad Schwartz. Kierowa Ubera został zawieszony. Do zakończenia śledztwa nie może mieć dostępu do aplikacji umożliwiającej mu świadczenie usług. „Oby jej córeczka była taka jak ona” Pogrążeni w żałobie bliscy Vanessy wspominają ją jako niezwykle dobrą i hojną. Miłą, pomocną, o pięknym uśmiechu. Odkąd została mamą, każdą chwilę poświęcała córeczce, Lucy. „Oby Lucy miała w sobie dobro, którym wypełnione było serce jej mamy” – napisał ktoś poruszony historią Vanessy w komentarzu do zbiórki pieniędzy na pogrzeb 35-latki.     Źródło: Daily Mail...

Matka porzuciła 7-letnie dziecko i wyprowadziła się z domu. Chłopczyk przez 2 lata mieszkał sam w mieszkaniu w Nersac w zachodniej Francji.  Wychodził tylko do szkoły Dziecko zostało pozostawione własnemu losowi, a co jeszcze bardziej zdumiewające – przez 2 lata nikt niczego nie zauważył, ani szkoła, ani sąsiedzi.  W latach 2020-2022 chłopiec prowadził samodzielne życie, wychodził z domu jedynie do szkoły. Nauczyciele twierdzą, że był sumienny, czysto ubrany, uprzejmy i miał zawsze odrobione lekcje. Nikomu nie zwierzył się z tego, że żyje samotnie. Dlaczego matka zostawiła synka samego? Okazuje się, że wyprowadziła się do partnera i zamieszkała ok. 5 km od swojego dziecka. Wiadomo, że dostarczała mu jedzenie, ale chłopiec musiał sam zadbać o przygotowanie swoich posiłków. Żywił się głównie konserwami i ciastem. W domu często brakowało ogrzewania i ciepłej wody. Sąsiedzi byli pewni, że w domu z dzieckiem jest osoba dorosła. Nabrali podejrzeń dopiero wtedy, gdy kilkulatek ukradł pomidory z ogródka jednego z nich. Musiał być po prostu bardzo głodny... Gdy powiadomieni o dziwnym zachowaniu dziecka żandarmi weszli do mieszkania, nie znaleźli w nim żadnych rzeczy osobistych matki. Lodówka zaś była całkiem pusta. Matka usłyszała już wyrok za porzucenie dziecka – 18 miesięcy więzienia, w tym 12 w zawieszeniu. 9-letni chłopiec trafił do rodziny zastępczej. Źródło:  Francelive.fr Piszemy też o: Ciąża przebiegała książkowo. Teraz mama już wie, że nigdy nie usłyszy od córeczki słów "Kocham cię" Warszawa: wiózł rodzącą żonę do szpitala. Samochód utknął w korku na trasie W-Z Lubelskie: myślała, że jej synek będzie tajemnicą. Obrońca uważa, że połóg to okoliczność łagodząca