Reklama

Zoe Bailey ma dziś 30 lat. Od 13. roku życia cierpiała z powodu bardzo bolesnego miesiączkowania. Ból był tak silny, że traciła przytomność, nie mogąc złapać powietrza. Gdy miała 23 lata, lekarze postawili diagnozę: endometrioza.

Reklama

Chciała żyć normalnie…

Zoe pierwszą operację miała w 2015 roku. Niestety jej problemy z bolesnym miesiączkowaniem wróciły cztery lata później. Lekarze podjęli decyzję o kolejnej operacji. Kobieta zgodziła się, nie mając pojęcia, że po tym zabiegu jej życie aż tak się zmieni. W dodatku wcale nie na lepsze…

Usunęli szyjkę macicy, pół macicy i część jelita

Podczas operacji lekarze usunęli jej szyjkę macicy i pół macicy. Prócz tego konieczne okazało się wycięcie fragmentu jelita. Kobieta obudziła się ze stomią – woreczkiem, do którego odprowadzany był jej kał.

Lekarze zapewniali, że po pół roku będzie można usunąć worek stomijny, ale tak się nie stało. Nie ustąpiły również dolegliwości związane z endometriozą.

Życie z jeszcze większym bólem

Zoe, nie dość, że skazana na życie ze stomią – wciąż odczuwa ogromny ból. Już nie tylko podczas okresu, ale cały czas. Musiała zrezygnować z pracy w domu opieki, ponieważ dolegliwości nie pozwalały jej na zajmowanie się pensjonariuszami.

Kobieta obawia się, że wkrótce będzie musiała poddać się operacji usunięcia całej macicy. Zbiera pieniądze na zamrożenie swoich komórek jajowych. Po histerektomii będzie już za późno... Opowiadając swoją historię, pragnie, by ludzie wiedzieli o endometriozie coraz więcej. Uważa, że poziom wiedzy na temat tej choroby jest wciąż zbyt niski, również u lekarzy.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama