Reklama

W grudniu 2022 roku policja otrzymała zgłoszenie, że pijani rodzice „zajmują się” trójką małych dzieci. Okazało się, że maluchy były w koszmarnym stanie. Dwuletnie dziecko nie potrafiło chodzić, trzyletnie – mówić.

Reklama

Poili alkoholem, przypalali papierosami

Jak powiedziała Magdalena Gadoś z Prokuratury Rejonowej w Słupsku, całej trójce dzieci od razu została zapewniona pomoc medyczna.
„Stan dzieci był bardzo zły. Pracuję długo, ale z takimi sytuacjami nie spotykamy się często i oby były jak najrzadsze” – podkreśla prokurator.

Jak udało się ustalić dziennikarzom Głosu Pomorza, dzieci były przypalane papierosami. Rodzice poili je alkoholem i bili. Mocno. Najstarsze dziecko miało wybite ząbki.

Pół roku czekali na zarzuty. Wszystko przez „zmowę milczenia”?

Cała trójka maluchów już wtedy w grudniu 2022 trafiła do rodziny zastępczej, w której przebywa do dziś. Jednak rodzice trafili do aresztu dopiero w sobotę, 20 maja 2023 roku.

Okazuje się, że tyle czasu potrzebował sąd, by zgromadzić niezbędny do aresztowania materiał dowodowy. Prokuratura wyjaśnia, że „intensywne czynności” prowadzi od lutego 2023.

„Wszczęliśmy śledztwo po zawiadomieniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Słupsku. Od lutego prowadziliśmy intensywne czynności. Zeznania rodziców zastępczych, psychologów, pod których opieką znajdowały się dzieci, zeznań policjantów, akt sprawy z sądu rodzinnego oraz samych wypowiedzi maluchów doprowadziły do postawienia rodzicom tak poważnych zarzutów” – mówi prokurator Magdalena Gadoś.

Prokurator podkreśla, że w grę wchodzi przestępstwo, które ma miejsce w czterech ścianach. I trwa, dopóki prokuratura nie przebije się przez „zmowę milczenia”.

„Ona świata poza nim nie widziała”

Według sąsiadów 29-letnia Mariola K. była bardzo zaangażowana w związek z Łukaszem B. Podobno „świata poza nim nie widziała”. Niestety, wiele wskazuje na to, że 35-letni partner był dla niej dużo ważniejszy niż maleńkie dzieci.

Oboje trafili do aresztu na 3 miesiącu. Za znęcanie się nad dziećmi grozi im do 10 lat więzienia.

Źródło: Głos Pomorza

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama