„Siostrze się powodzi, a skąpi na komunię syna. Ile dać do koperty, skoro zaprasza tylko na domowy obiadek?” [LIST DO REDAKCJI]
Nie rozumiem, czemu tak oszczędza. Żal jej wydać trochę więcej i godnie przyjąć gości?
- redakcja mamotoja.pl
Byłam w szoku, kiedy Agnieszka oznajmiła, że na komunię Leosia wyprawią tylko skromny obiad. Stać ich na wystawne przyjęcie w restauracji, nie spodziewałam się tego po niej.
Tylko dziecka żal
Szczerze pisząc, to odeszła mi chęć na świętowanie komunii siostrzeńca. Siostra z mężem żyją na poziomie, wszystko mają, jeżdżą po świecie, a komunia taka skromna? Jeśli się mylę, to proszę mnie wyprowadzić z błędu, ale przecież to powinna być wystawna uroczystość, duże święto, bo i okazja jedyna w życiu.
A tu co, obiadek z deserem w domu dla najbliższej rodziny. Czuję się zlekceważona jako gość, skąpią na nas i na własne dziecko.
W takiej sytuacji zupełnie nie wiem, co z prezentem dla Leosia. Żal mi dziecka, bo co ono winne. Ale z drugiej strony jak rodzice chcą takiej byle jakiej komunii, to dlaczego ja miałabym nadszarpywać dla nich własny budżet.
Proszę o poradę, jak zachować się w takiej sytuacji i ile można włożyć do koperty siostrzeńcowi.
Karolina
Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.
Zobacz też: