Reklama

Do wypadku doszło w Chicago, na jednym ze skrzyżowań. 17-latek i 14-latek jechali skradzionym hyundaiem bardzo szybko. Wymuszając pierwszeństwo, uderzyli w forda.

Reklama

Złodzieje zabili dziecko

Chłopaki już włamując się do samochodu, planowali, że specjalnie będą stwarzać zagrożenie na drodze – ryzykując życie nie tylko swoje, ale i innych. Prawdopodobnie chcieli poczuć dreszczyk emocji, zapominając o tym, że mogą kogoś zabić.

Rozpędzonym autem uderzyli w samochód, który prowadziła 34-letnia kobieta. Wiozła troje dzieci: dwie córki (7 i 15 lat) i synka w wieku 6 miesięcy.

Niemowlę nie miało szans

Wszyscy uczestnicy wypadku trafili do szpitala. Najpoważniejsze obrażenia odniósł półroczny chłopczyk. W wyniku pęknięcia czaszki doznał obrzęku mózgu. Niestety, doprowadziło to do śmierci niemowlęcia.

Nastoletnim złodziejom postawiono już zarzuty. Będą odpowiadać przed sądem za to, że… wtargnęli na posesję, gdzie stało auto (to, które ukradli i którym doprowadzili do tragedii).

Źródło: YT/Fox32

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama