Mężczyzna miał syna z poprzedniego związku. Chłopiec uczestniczył w ceremonii i przyjęciu, a jednak… macocha postanowiła usunąć dziecko ze zdjęć. Dla ojca było to nie do pojęcia. Zwłaszcza że kobieta zawsze dawała mu do zrozumienia, jak bardzo ważny jest dla niej jego synek.

Reklama

Obsypywała chłopca uściskami i pieniędzmi

Żona tłumaczyła, że chciała mieć na zdjęciach tylko ich samych, jako szczęśliwą młodą parę. Nie potrafiła wyjaśnić jednak, dlaczego na fotografiach są inne osoby, a brakuje 12-letniego chłopca…

„Na początku był szok… Myślałem, że to głupi pomysł fotografa, ale potem usłyszałem prawdę od żony. Nie mogłem uwierzyć, że to właśnie ona poprosiła, by podczas obrabiania zdjęć usunąć mojego syna” – wyznał mężczyzna.

Wyjawił również, że dotąd kobieta zachowywała się wobec jego syna tak, jakby go kochała. Widział to, patrząc, jak dekoruje pokój chłopca i płaci za jego wakacje.

„Dawała mu kieszonkowe wyższe niż ja. Zawsze kupowała mu różne rzeczy” – pisał mężczyzna. I nie krył, że stało się dla niego jasne, że jego wybranka po prostu go oszukała. Ponieważ miała świadomość, że jeśli nie da ukochanemu do zrozumienia, że nie tylko akceptuje, ale i uwielbia jego synka, to się z nią nie ożeni…

Zobacz także

Chciała zadzwonić do pasierba podczas kłótni

Podczas rozmowy męża z żoną atmosfera gęstniała z chwili na chwilę. Kobieta wypierała się wszystkiego, co zarzucał jej mąż. Zapewniała, że nie chcąc widzieć dziecka na zdjęciach, nie miała złych intencji. Że zachowała część zdjęć, na których widać dziecko. Prosiła też, by choćby w tej chwili zadzwonił do syna i zapytał, czy w ostatnim czasie czuł, że robiła dla niego zbyt mało… Mąż odmówił mieszania dziecka do kłótni.

Odmówił też zrozumienia i współczucia, gdy żona rozpłakała się.

Internauci, którzy komentowali historię mężczyzny na forum, stanęli po jego stronie.

„Gdyby wycięła również inne osoby, uwierzyłbym jej. I nie, nie sądzę, że zależy jej na chłopcu tak, jak myślał jej mąż. Nie wycina się ze zdjęć ludzi, których się kocha”.

Źródło: kidspot.com

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama