Tragedia na wakacjach: matka zmarła, bo wypiła zbyt dużo wody
Do tej tragedii doszło podczas rodzinnego wyjazdu na urlop. Panujące upały sprawiły, że 35-letniej bardzo chciało się pić. Gdy ugasiła pragnienie, okazało się, że musi jechać do szpitala. Zmarła w wyniku hiponatremii…
To był ostatni dzień urlopu. Ashley Summers od rana czuła się źle. Swoje kiepskie samopoczucie przypisała odwodnieniu, więc postanowiła wypić 4 półlitrowe butelki wody.
Wypiła około 2 litrów wody
Matka dwójki dzieci łącznie wypiła około 2 litrów wody. To tyle, ile zaleca się wypijać w ciągu doby. Kobieta wypiła tę ilość w ciągu około 20 minut.
Zdążyła wrócić do domu, dokuczały jej zawroty i ból głowy. W garażu straciła przytomność. Trafiła do szpitala, gdzie lekarze bez skutku walczyli o jej życie…
Obrzęk mózgu w wyniku zatrucia wodą
Przyczyną śmierci 35-latki był obrzęk mózgu, który nastąpił wskutek hiponatremii. Hiponatremia, zwana też zatruciem wodą, to stan, w którym poziom sodu w surowicy krwi spada poniżej 135 mmol/L. Kobieta doprowadziła do tego, wypijając zbyt dużo wody w zbyt krótkim czasie…
Rodzina zadecydowała o przekazaniu narządów
Od śmierci kobiety minął już miesiąc. Historia Ashley do mediów trafiła dopiero na początku sierpnia, gdy jej bliscy poinformowali, że przekażą pięć jej organów na przeszczepy dla potrzebujących. Wiadomo już, że narządy zmarłej 35-latki uratowały życie pięciu osobom...
Źródło: NYpost
Piszemy też o: