Tiktokerka Jasmine Dinis to tradwife. Zapewnia, że daje jej to największe szczęście, którego pragnie również dla swojej córki.

Reklama

Ani studia, ani kariera, ani pieniądze...

Według młodej mamy pogoń za karierą i pieniędzmi to ślepa uliczka. Ponieważ jedynie służenie mężowi i zależność od niego może uczynić kobietę – spełnioną.

„W świecie pełnym kobiet uczących swoje dzieci, że ich jedynym celem mają być studia na uniwersytecie, dobra praca i zarabianie pieniędzy, uczę moją małą dziewczynkę, aby prowadziła spokojne życie. By była kobietą biblijną. Taką, która pragnie przede wszystkim szczęścia swego męża i swej rodziny. I która pragnie służyć swej rodzinie” – opisała swoje video Jasmine Dinis.

Podkreśliła też:

„Uczę moją córkę, że całkowicie można polegać na mężczyźnie i że służenie mężowi i rodzenie dzieci będzie dla niej największą radością”.

Zobacz także

Internauci: troska i podziw

Materiał, który obejrzano ponad 3,4 mln razy, dla wielu internautów okazał się dość kontrowersyjny. Wśród komentarzy nie zabrakło tych, których autorzy obawiają się o los córki Jasmine.

„Mam nadzieję, że będziesz ją wspierać również w innych możliwościach kariery. Jeśli stwierdzi, że nie chce tego, czego ty chciałaś…”.

„Nie wiesz, co będzie jej największą radością. Niech sama podejmie decyzję”.

„Dziewczyny, nigdy nie polegajcie na innych, a wyłącznie na sobie. Jesteś swoją własną skałą, swoim własnym fundamentem, swoją własną przyszłością”.

Jednocześnie wiele osób uznało wychowywanie córki przez Jasmine za godne podziwu.

„To jest absolutnie piękne” – napisała jedna z zachwyconych osób.

Źródło: Daily Mail

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama