Reklama

Niemiec Klaas S. miał żonę i dwójkę dzieci. 2-letni synek, o imieniu Ocean, sprawiał jednak rodzicom większe kłopoty niż starszy syn. 50-letni dziś ojciec twierdzi, że dziecko było „marudne”, „bezczelne” i „irytujące”.

Reklama

Zabrał synka do lasu i udusił kocem

Właśnie dlatego Klaas S. pewnego dnia postanowił zabić synka? Według ustaleń niemieckiej prokuratury pojechał z synkiem do lasu. Tam narzucił na głowę dziecka koc i udusił je. Ciało synka zakopał w lesie, po czym wrócił do domu i… miał powiedzieć żonie, że zostawił chłopca u dziadków.

Wydarzenia te nałożyły się na plany rodziny związane z przeprowadzką z Niemiec do Hiszpanii. Rodzice wyjechali tam ze starszym synem i zaczęli nowy rozdział swojego życia… Był rok 2013.

Wrócił, by odkopać dziecko…

Kilka tygodni po przeprowadzce Klaas S. miał wrócić na miejsce zbrodni. Po to, by odkopać ciało synka, umieścić w drewnianej skrzynce i przywieźć do Hiszpanii.

Wtedy też miał przyznać się do zbrodni przed żoną. Grożąc, że ją też zabije, jeśli komukolwiek o tym powie.

Kobieta milczała 7 lat. W 2020 roku rozwiodła się z mężem i właśnie wtedy postanowiła opowiedzieć o okrutnej zbrodni.

Klaas S. został oskarżony o morderstwo synka. Mężczyzna wziął udział w wizji lokalnej, podczas której pokazał, jak dusił dziecko i jak odkopywał jego ciało, by schować do drewnianej skrzynki.

Usłyszał wyrok, ale to nie koniec

Klaas S. właśnie został skazany na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny i niewykluczone, że proces będzie miał ciąg dalszy.

Dla sędziego niezrozumiałe jest, jak matka mogła milczeć tak długo w sprawie morderstwa dziecka. Zeznania kobiety, jakoby bała się męża, nie brzmiały na tyle przekonująco, by nie pojawiło się pytanie o jej współudział w zbrodni.

Ingo Bott, który reprezentuje w sądzie matkę zamordowanego dziecka, będzie robił wszystko, by oczyścić ją z podejrzeń.

„Moja klientka jest ofiarą tego przestępstwa” – powiedział.

Źródło: RTL

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama