Zoperowała sobie nos, bo myślała, że dzięki temu jej dzieci urodzą się z ładnymi nosami
19-letnia tiktokerka po operacji plastycznej nosa opublikowała film i wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na zabieg. Napisała, że chodziło jej o to, by dzieci, które w przyszłości urodzi… miały ładne nosy. Wpis błyskawicznie zyskał ogromną popularność.
Fiore Ciminello z Argentyny doczekała się nie tylko setek tysięcy wyświetleń swojego filmiku, ale i komentarzy, w których ludzie drwią z 19-latki. Tylko chirurgom plastycznym nie jest do śmiechu, ponieważ – jak przyznają lekarze – wiara kobiet w moc medycyny estetycznej często dotyczy wpływu zabiegu na urodę potomstwa.
Czego się nie robi dla dzieci…
Internauci prześcigali się w pomysłach, by pokazać Fiore, jak bardzo nielogiczna jest jej wypowiedź:
„Chodziłam na zajęcia z języka angielskiego, bo chciałam, by moje dzieci urodziły się dwujęzyczne”
„Właśnie dlatego nie zrobiłam sobie tatuażu – by moje dzieci nie urodziły się z tatuażem”
„Kupiłam sobie niebieskie soczewki kontaktowe i byłam pewna, że moje dzieci urodzą się z błękitnymi oczami”.
Żart czy nie?
„Powiedz, że to żart” – poprosił jeden z internautów, na co Fiore odpowiedziała: „Tak, to żart”.
Chirurdzy Centrum Chirurgii Plastycznej z West Coast przyznają, że wśród ich klientek wcale nie brakuje kobiet, które sądzą, że ich operacja plastyczna wpłynie na wygląd ich dzieci…
Korzystając z okazji, dr Yulu Gorodisky postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości:
„Chirurgia plastyczna nie ma możliwości zmiany DNA naszych komórek. Nie zmienia znaczników epigenetycznych, które przekazują informacje”.
Źródło: NY Post
Piszemy też o:
- Nie żyje 2-miesięczna dziewczynka. Matka była w domu – pijana
- Poszła na zwykłą operację, obudziła się bez połowy macicy i... ze stomią
- Zdjęcia grozy znanej influencerki. Przesadziła w pogoni za liczbą wyświetleń?