Droga Redakcjo, mam problem z mężem, który w ogóle nie chce zajmować się naszym dzieckiem. Hania ma już 5 lat, a jest tylko gorzej. Czy to normalne, żeby w tym wieku ciągle siedzieć w telefonie? A gdzie czas dla rodziny?
Po pracy tylko internet
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co on robi w tym telefonie. Co tam jest takiego ciekawego? Ja nawet Facebooka nie mam, bo za dużo jest roboty w domu, żeby sobie głowę zawracać takimi rzeczami. Sprzątam gotuję, kąpię córeczkę... Nawet znajdę czas, żeby z nią porysować. Ręce mi odpadają, głowa pęka.
A mój mąż wraca zmęczony, kładzie się i od razu telefon do ręki. Haneczka pcha mu się na kolana, stęskniona, obejmuje, przynosi klocki, prosi... Serce mi się kraje na ten widok. Nawet jak on się chwilę z nią pobawi, to ciągle zerka w ten ekran. Nie idzie tego znieść. Tak jakby nie umiał się powstrzymać.
Ja nie wiem, jak z nim rozmawiać, jak dotrzeć. Czy telefon może być ważniejszy od własnego dziecka? Czy ja przesadzam i teraz ludzie tak się właśnie relaksują?
Jak na niego krzyknę raz czy drugi, to się obraża i już w ogóle nie ma rozmowy. Zamknie się w łazience, oczywiście z telefonem. Pomocy, brakuje mi już sił i pomysłów.
Mąż twierdzi, że przesadzam i marudzę, bo przecież on pracuje i zarabia na rodzinę.
Beata
Zobacz też:
- "Mój syn podliczył pieniądze z komunii i wpadł w szał. Chciałam zapaść się pod ziemię, gdzie popełniłam błąd?!"
- "Przestałam zapraszać do siebie znajomych z dziećmi. Wystarczy, że raz bachory zdemolowały mi mieszkanie"
- "Zażądałem rozwodu, bo żona nie chce pracować. Przez jej lenistwo prawie nie widuję dziecka"