Jedną z takich kobiet jest 29-letnia Alexia Delarosa z San Diego. Na łamach Daily Mail zapewniła, że dzięki temu, że jest „tradycyjną żoną”, jej rodzina może być w pełni szczęśliwa.

Reklama

Żyje jak kobiety z lat 50-tych ubiegłego stulecia

Alexia Delarosa pracowała w biurze, jednak postanowiła rzucić pracę zawodową. Podjęła tę decyzję, gdy uświadomiła sobie, że nie chce, by jej dzieci czuły się tak zaniedbywane jak ona przez swoich, pracujących rodziców…

„Moja mama pracowała, a także spędzała czas poza domem rodzinnym z przyjaciółmi. Zawsze chciałam mieć bardziej tradycyjny model rodziny. Podobał mi się pomysł na życie rodzinne w stylu lat 50-tych, gdzie żona zostaje w domu, aby opiekować się mężem i dziećmi, a mąż wychodzi do pracy na pełny etat” – powiedziała Alexia.

Kobieta przyznała też, że oglądając filmy, na których widzi kobiety zajmujące się wyłącznie domem i dziećmi, wzrusza się. Są też dla niej inspiracją, by żyć zgodnie z dawnymi zwyczajami.

Mąż „tradycyjnej żony” nie ma żadnych obowiązków domowych

Mąż Alexi prowadzi kawiarnię. Na długo przed ślubem rozmawiali o wymarzonej rodzinie. Okazało się, że zarówno on, jak i ona mają podobny punkt widzenia. Kiedy Alexia zrezygnowała z pracy, poparł jej decyzję całym sercem. To on utrzymuje rodzinę (wraz z żoną doczekali się dwóch synów). Alexia robi wszystko, by mąż nie musiał się martwić o nic więcej. Opiekuje się dziećmi, przygotowuje posiłki, sprząta… Dba, by w domu roznosił się zapach świeżo upieczonego ciasta, a nawet robi domowe masło...

Zobacz także

„Mathew nie ma żadnych obowiązków w domu” – podkreśla Alexia.

Jest dumna z tego, że może robić to, co daje jej szczęście, dlatego publikuje zdjęcia i posty na swoim profilu na Fb i IG.

Źródło: dailymail

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama