Mama zmarła na oczach małej córeczki. Winni ratownicy medyczni?
Zrozpaczona babcia walczy o to, by nikomu już nigdy nie przydarzyło się coś podobnego.
To malutka córeczka znalazła mamę na podłodze w łazience. Niestety kobieta już nie żyła.
Dziewczynka przytuliła się do mamy
Zdezorientowana dwulatka wołała babcię, krzyczała, że „mamusia się nie budzi”.
Matka 29-latki na szczęście była w domu, od razu przeprowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową, ale nic już nie dało się zrobić. Zaledwie kilka godzin wcześniej jej córka skarżyła się na bóle w klatce piersiowej i wymioty, zadzwoniła pod numer alarmowy, przyjechała karetka. Sanitariusze wykonali elektrokardiogram (EKG) – i powiedzieli, że wszystko jest w porządku.
Niestety jeszcze tego samego popołudnia 29-letnia Lauren z Wolverhampton w Wielkiej Brytanii upadła i zmarła na oczach swojego małego dziecka.
Sekcja zwłok wykazała, że kobieta doznała nagłego ataku serca spowodowanego zakrzepem krwi. Jej matka oskarża medyków, którzy ją badali, o rażące zaniedbanie. Ratownicy medyczni, zmyleni młodym wiekiem kobiety, mieli błędnie odczytać wyniki badania EKG i nie zorientować się, że 29-latka właśnie przechodzi zawał serca. Ich uspokajająca opinia z kolei wpłynęła na decyzję Lauren, która zrezygnowała ze stawienia się w szpitalu.
Choć młoda mama zmarła w styczniu, dopiero w listopadzie śledczy przyznali rację jej matce. Kobieta chce, aby sanitariusze stracili prawo do wykonywania zawodu.
Źródło: The Sun
Piszemy też o:
- Walka o życie 4-latki: zachorowała na ospę wietrzną, zaatakowała ją mięsożerna bakteria
- Szymusia nie chciała biologiczna matka ani 4 inne rodziny. Teraz chłopczyk zdrowieje dzięki miłości adopcyjnych rodziców
- Koszmarna pomyłka lekarza: dał nurofen na zapalenie migdałków, choć 2-latkę bolał brzuch. Malutka nie miała szans