Reklama

Aresztowani rodzice to obywatele Holandii. Dlatego o całej sprawie opinię publiczną w pierwszej kolejności poinformowały hiszpańskie i holenderskie media. Informacja ta jednak jest na tyle bulwersująca, że szybko trafiła na łamy magazynów całego świata.

Reklama

Mieli inne plany?

Na policję zadzwoniła obsługa hotelu. Po telefonie od jednego z gości, który w barze hotelowym był świadkiem dziwnej sytuacji. Właśnie w barze zobaczył parę z dzieckiem. W pewnym momencie ojciec wyszedł gdzieś z niemowlęciem i wrócił sam. Świadek słyszał też płacz niemowlęcia z telefonu matki, jakby właśnie uruchomiła aplikację łączącą elektryczną nianię z telefonem.

Czy chcieli zabrać dziecko na zakupy i kolację, lecz zmienili plany w ostatniej chwili? Czy wahali się do ostatniego momentu? Jedno jest pewne: na pewno nie spodziewali się, że tuż po wyjściu z hotelu będą poszukiwani przez policję…

Na drzwiach hotelowych zostawili informację „Nie przeszkadzać”

Policjanci zaczęli od sprawdzenia pokoju, w którym mieszkali niefrasobliwi rodzice. Był zamknięty na klucz. Na klamce wisiała informacja z napisem: „Nie przeszkadzać”.

Kiedy funkcjonariusze pukali do drzwi, usłyszeli płacz niemowlęcia. Po otwarciu drzwi przez personel hotelu okazało się, że maleństwo jest samo. Trudno bowiem uznać, że elektryczna niania z kamerką skierowaną na dziecko spełnia rolę dorosłego opiekuna…

Aresztowani na „rodzinnej” kolacji

Policjanci odnaleźli rodziców, którzy właśnie jedli kolację w towarzystwie dziadków niemowlęcia i jeszcze jednej pary. Matka i ojciec półrocznego chłopczyka trafili do aresztu. Do funkcjonariuszy nie przemawiały ich tłumaczenia, że dziecko było „pod opieką” elektronicznej niani, która umożliwiała im sprawdzanie, czy z niemowlęciem wszystko jest w porządku.

W efekcie półroczne dziecko pozostało samo na ok. 40 min. Po aresztowaniu rodziców chłopiec trafił pod opiekę dziadków, którzy spędzali urlop na Maladze w tym samym hotelu.

Źródło: taketonews.com

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama