Reklama

Rodzice dziewczynki o wszystkim poinformowali policję i szkołę. Dyrekcja w specjalnym piśmie powiadomiła o zajściu matki i ojców uczniów. Jak podaje Polsat News, aresztowany mężczyzna w wieku ok. 50 lat przyznał się do winy.

Reklama

Porywacz na nią czekał. Udawał, że naprawia auto…

Dziewczynka powiedziała, że widziała mężczyznę przy samochodzie. Wyglądał tak, jakby naprawiał auto. Ale kiedy go mijała, wciągnął ją do samochodu i ruszył.

Jak w środę napisał na Facebooku Łukasz Nowak, przewodniczący szczecińskiego Osiedla Bukowo, porywacz z ul. Światowida pojechał na północ, w kierunku ulic Ogrodniczej i Zagórskiej.

Porywacz dojechał w odludne miejsce, zatrzymał się i wyszedł z dzieckiem z samochodu. Mocno trzymał dziewczynkę za rękę. Kiedy 9-latka poczuła, że uścisk słabnie – wyrwała się i uciekła. Miała przy sobie telefon, z którego zadzwoniła po pomoc.

Niepokój wśród rodziców i nauczycieli

Rodzice natychmiast powiadomili policję i szkołę.

„Informację przekazał nam rodzic dziecka. Do porwania doszło w okolicach domu, kiedy dziewczynka wyszła do sklepu” – mówiła w Polsat News Anna Wróblewska, pedagog szkolny w Szkole Podstawowej nr 14 na osiedlu Bukowo w Szczecinie.

Mimo że w czasie porwania uczennica była już pod opieką rodziców, Anna Wróblewska nie kryła, że próba porwania wywołała w szkole niepokój. Dyrekcja w specjalnym piśmie powiadomiła o wszystkim rodziców uczniów. Z dziećmi przeprowadzono rozmowy na temat tego, jak należy zachować się w podobnej sytuacji. Że przede wszystkim należy głośno wołać o pomoc.

Prokuratura i policja ze względu na dobro śledztwa nie udzielają żadnych informacji w sprawie.

Źródło: Polsat News

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama