Reklama

Kinga Świątkowska i Sebastian Rogus chcieli odwiedzić swoją rodzinę. Aby dostać się do budynku, trzeba przejść przez furtkę. Gdy kobieta weszła na podwórko, rzuciły się na nią trzy agresywne psy, które należą do jednej z mieszkanek budynku.

Reklama

Szczęście w nieszczęściu

Ojcu dziecka udało się odłożyć dziecko z nosidełkiem na dach auta. Gdyby nie szybka reakcja ojca, dziecko mogłoby zostać śmiertelne pogryzione. W tym samym czasie matka dziecka została zaatakowana przez psy. Mężczyźnie udało się wyswobodzić partnerkę, ale mimo to doszło do uszkodzenia ciała przez psy. Jak relacjonował, korytarz był we krwi. Po tym wydarzeniu pani Kinga została zawieziona do szpitala, gdzie zaszyto jej rany i wstrzyknięto lek przeciwtężcowy.

Nieodpowiedzialna właścicielka

Jak się okazało, psy terroryzują sąsiedztwo, a ich właścicielka odmawia założenia im kagańca i smyczy. Kiedy psy są na zewnątrz, kobieta dzwoni do sąsiadów z informacją, aby ci nie wychodzili ze swoimi dziećmi – zdaje sobie sprawę, że zwierzęta są agresywne. Co gorsza, nie są one szczepione. Właścicielka nie chce wziąć odpowiedzialności za pogryzienie, jej zdaniem to para z dzieckiem nie przestrzegała „jej zasad”. Ze względu na postawę kobiety policjanci zmienili kwalifikację z procederu na przestępstwo nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

Źródło: polsatnews.pl, natemat.pl

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama