Siemianowice Śląskie: mały Eryk sam spowodował pożar, w którym zginął?
W poniedziałek w pożarze w Siemianowicach Śląskich zginął mały Eryk. W sprawie śmierci 4,5-latka toczy się śledztwo, ale wielu sąsiadów rodziny chłopca już teraz uważa, że do tej tragedii wcale nie musiało dojść.
Strażacy byli na miejscu 4 minuty po zgłoszeniu pożaru. Tuż przed godziną 13. Próbowali ratować chłopca, ale niestety, stało się najgorsze.
13-latka miała opiekować się braćmi
Sąsiedzi z ul. Kołłątaja nie mają wątpliwości, że ani Eryk, ani 7-letni Igor nie powinni zostawać pod opieką starszej siostry. Ludzie nie mają dobrego zdania o 13-letniej Helenie.
„Ona jest nieodpowiedzialna. Policja ją czasem do domu odstawiała” – powiedzieli sąsiedzi dziennikarzom „Faktu”. Dodając, że 13-latka ma teraz wyrzuty sumienia.
Ogień wybuchł w pokoju, w którym przebywał jej najmłodszy brat. Nieoficjalnie mówi się, że Eryk podpalił materac. Na widok ognia przestraszył się i schował do szafy… Helena i Igor mieli być wtedy w kuchni.
Matka wyszła do urzędu pracy
Matka Heleny, Igora i Eryka wyszła do urzędu pracy. Jest osobą bezrobotną. Podobnie jak jej partner. Do urzędu pojechali razem.
Pierwszy na ratunek chłopcu rzucił się sąsiad, pan Piotr.
„Kłęby czarnego dymu buchały z korytarza. Nie było szans, żeby tam bezpiecznie wejść. Dopiero strażacy w maskach mogli wynieść Eryka, reanimowali go… Nie wiem, czemu Ania zostawiła go w domu. Czasem przyprowadzała go do mnie, gdy musiała coś załatwić. Też mam córkę, razem się bawili” – mówi mężczyzna. I dodaje, że nie wie, jak sąsiadka poradzi sobie ze śmiercią dziecka.
Bawił się zapalniczką?
Według wstępnych ustaleń strażaków i policjantów pożar faktycznie wybuchł w pokoju, w którym odnaleziono Eryka.
„Zabezpieczono tam również zapalniczkę. Ustaliliśmy, że trójka rodzeństwa była w domu sama, a gdy wybuchł pożar. Z mieszkania udało uciec 12-latce i jej o 5 lat młodszemu bratu. Niestety z uwagi na ogień nie udało im się dotrzeć do najmłodszego brata” – informuje Tatiana Lukoszek, oficer prasowy siemianowickiej policji.
Wszyscy czekają jeszcze na opinię biegłego.
Źródło: Fakt
Piszemy też o:
- Mama straciła 2 lata życia i 3 dzieci za to, co zrobiła 5-miesięcznej córeczce. Sąd: była niewinna
- Drobin: rodzice nagrali, co „ciocia” robiła ich 4-letniemu dziecku. Tata płakał, gdy tego słuchał
- TikTok: głupie wyzwanie doprowadziło do tragedii. 8-latek nie mógł wiedzieć, jak niebezpieczne są „oszukane kolczyki”