Straciła małą córeczką w tragicznych okolicznościach. 5 dni później mama poczuła coś w brzuchu
Maleńka odeszła i zostawiła rodziców pogrążonych w rozpaczy. Ale wtedy mama odkryła coś niesamowitego.
Nic nie ukoi bólu rodziców po stracie dziecka. Ta mama też tak myślała – aż do chwili, gdy poszła na rutynową wizytę lekarską.
Ona cały czas czuwa nad braciszkiem
Córeczka Bode i Morgana Millerów miała tylko 19 miesięcy, kiedy wpadła do przydomowego basenu sąsiadów i utonęła. Zrozpaczeni rodzice nie widzieli sensu dalszego życia bez malutkiej Emmy.
Wtedy jednak dziewczynka dała rodzicom znak, jakiego nie mogli się spodziewać. Dodała im otuchy i napełniła serca nadzieją, choć nie było jej już z nimi.
Tak się złożyło, że na krótko przed śmiercią Emmy Bode i Morgan usłyszeli cudowną wiadomość – spodziewali się synka. Już po tragedii pogrążona w smutku ciężarna kobieta miała umówione badanie USG. Chciała je mieć jednak jak najszybciej za sobą.
Nie przypuszczała, że podczas wizyty przeżyje jeden z najbardziej wzruszających momentów w życiu.
„Zaledwie 5 dni po stracie mojej córeczki miałam iść na badanie i zobaczyć dziecko w moim brzuchu. Myśl o wejściu w nowy etap życia bez Emmy rozrywała mi serce. Jeszcze w czasie ostatniego badania ona leżała tam obok mnie... (...) Nie chciałam zdjęcia dziecka w 3D, ale lekarz zaproponował, że mimo wszystko je zrobi. Gdy je zobaczyłam, zamarłam. Tuż obok mojego nowego dziecka ujrzałam anioła – moją Emmę z twarzą przy twarzy brata, obejmującą go rączkami za szyję”.
Dla mamy to zdjęcie to dowód na to, że mała Emma jest cały czas z nimi. Kobieta nie ma wątpliwości – jej córeczka przez cały czas czuwała i czuwa nad braciszkiem oraz całą rodziną.
Piszemy też o: