Wrocław: relikwie w szpitalu położniczym – mają pomagać w zajściu w ciążę. Dyrektorka: „Sama wymodliłam sobie dziecko”
W tym nowoczesnym, największym w woj. dolnośląskim szpitalu, miesięcznie rodzi się ponad 200 dzieci. Władze placówki twierdzą, że stawiają na najwyższą jakość opieki. Od niedawna pacjentki placówki mogą liczyć na cudowną moc kolejnych (po relikwiach Jerzego Popiełuszki) relikwii sprowadzonych do szpitala.
„Jesteśmy grupą osób, które Bóg postawił na tym miejscu, by przekształcić największy oddział ginekologiczno-położniczy na Dolnym Śląsku w Modelowe Centrum Zdrowia Prokreacyjnego” – powiedziała dyrektor Agnieszka Chrobak tuż przed umieszczeniem relikwii św. rodziny Ulmów w szpitalu. Szczątki Ulmów dołączyły do relikwii św. Jerzego Popiełuszki, które już wcześniej trafiły do wrocławskiego Szpitala Specjalistycznego im. A. Falkiewicza. W uroczystości brała udział Elżbieta Witek i Antoni Macierewicz.
To nie medycyna, a wiara czyni cuda?
Dyrekcja szpitala ma świadomość, jak wiele par zmaga się z problemami związanymi z powiększeniem rodziny. Relikwie św. rodziny Ulmów od 19 lutego 2024 roku mają pomagać pacjentkom, które nie mogą zajść w ciążę…
Relikwie to szczątki 9-osobowej rodziny, która w 1944 roku poległa z rąk nazistów. Zanim doszło do tragedii, Wiktoria i Józef Ulmowie doczekali się 6 dzieci. W dniu egzekucji, która była karą za ukrywanie Żydów, Wiktoria była w ciąży z 7. dzieckiem.
Szczątki niedawno beatyfikowanej rodziny spoczęły w szpitalnej kaplicy obok relikwii św. Jerzego Popiełuszki.
Dyrektorka szpitala stawia się za przykład
Agnieszka Chrobak zapewnia, że jej doświadczenia życiowe to doskonały przykład na to, że problemy z zajściem w ciążę można wyleczyć modlitwą.
„Jesteśmy wierzący, w naszym małżeństwie żyjemy w rytmie płodności i wiemy, że to Pan Bóg decyduje ostatecznie o darze życia, a mimo to trudno nam było przyjąć, że nie będziemy mieli już dziecka. Wtedy usłyszałam od znajomych przypomnienie, by modlić się do św. Anny. Wkrótce, w jej sanktuarium, pogadałam z nią o moim pragnieniu jak kobieta z kobietą. I wtedy pojawił się Piotruś" – czytamy słowa dyrektorki szpitala zacytowane w „Wyborczej”.
Źródło: Wyborcza
Piszemy też o:
- Zostawiła roczną córeczkę samą i pojechała na wakacje. Sędzia nie uwierzył w szokujące tłumaczenia matki
- Pozwoliła córce oglądać swój poród z bardzo bliska! Dziewczynka ma dopiero 7 lat, takiej reakcji nikt się nie spodziewał
- Łubianka pod Toruniem: skandaliczne posiłki dla dzieci w przedszkolu. Jedna borówka i wafel z brązową mazią to podwieczorek