Zabrakło prądu w czasie operacji na sercu dziecka. „Brawo”
Podczas zabiegu wykonywanego na sercu dziecka w sali operacyjnej zabrakło prądu. Lekarze byli zmuszeni kontynuować przy świetle latarek.
- Maria Nielsen
24 listopada w kijowskim szpitalu nagle zgasło światło, a cała aparatura straciła zasilanie. Stało się to, gdy zespół specjalistów operował serce dziecka. „Cieszcie się, Rosjanie. Dziecko leży na stole, a podczas operacji wyłączyło się światło. Brawo. Bardzo dobrzy ludzie” – mówi lekarz na nagraniu z tego wydarzenia. Operację zakończono z powodzeniem mimo przeciwności.
Ratują mimo wszystko
Regularny ostrzał infrastruktury energetycznej w Ukrainie skutkuje tym, że coraz więcej domostw, firm i placówek medycznych zostaje pozbawionych energii elektrycznej. W kijowskim szpitalu tego feralnego dnia nie było światła, ogrzewania i wody. Mimo to placówka przeprowadzała pilne operacje i nie straciła żadnego pacjenta. „Kontynuujemy pracę mimo wszystko” – napisali na Facebooku przedstawiciele Instytutu Serca w Kijowie.
Po środowym ostrzale większość mieszkańców Ukrainy została pozbawiona prądu. W samym Kijowie aż 70 proc. ludzi zostało od niego odciętych.
Źródło: FB, tvn24.pl
Piszemy też o:
- Śląsk: matka 4-latki usłyszała w szpitalu, że to przez nią dziecko może umrzeć
- Wiadomo, dlaczego kobieta mieszkała z 2-letnią córeczką w namiocie
- Zginęła pod kołami, ratując swoje 2-letnie dziecko